Quady i crossy na słupskich terenach leśnych. Mieszkańcy skarżą się na hałas i zniszczenia w lasach

- Chciałbym zwrócić uwagę na problem quadów i motocykli terenowych, które jeżdżą po terenach leśnych Słupska i okolic. Mieszkam niedaleko ulicy Hubalczyków w Słupsku i już niejednokrotnie widziałem kierowców tych pojazdów wjeżdżających do lasu z tej właśnie ulicy, pomimo zakazu. Wiem, że sytuacja powtarza się co roku i dotyczy różnych terenów leśnych miasta i okolic, dlatego tym bardziej dziwi mnie fakt, że ciągle trzeba o tym mówić i walczyć z tym. Dlaczego, chcąc odpocząć podczas spaceru lub wycieczki rowerowej, jestem zmuszony do bycia świadkiem szaleńczych rajdów na quadach i crossach? - skarży się pan Marcin.

Zapytaliśmy Straż Miejską oraz Nadleśnictwo Leśny Dwór, czy kierowane były do tych służb jakiekolwiek zgłoszenia w tej sprawie.

- Wjazd do lasu pojazdem silnikowym, a więc także quadem, jest prawnie zabroniony, chyba że mówimy o osobach, które wykonują swoje czynności służbowe. Mówi o tym ustawa o lasach. Problem wjeżdżania do lasu w okolicach ulicy Hubalczyków był już nam znany, ale w ostatnim czasie nie otrzymywaliśmy na ten temat zgłoszeń. Biorąc jednak pod uwagę zaistniałą sytuację, będziemy monitorowali ten region miasta, wysyłając tam patrole Straży Miejskiej – poinformował Paweł Dyjas, komendant Straży Miejskiej w Słupsku.

Nadleśnictwo Leśny Dwór również nie otrzymało do tej pory żadnych skarg od mieszkańców tych okolic ani spacerowiczów lub rowerzystów odwiedzających las.

- Do tej pory nie otrzymaliśmy zgłoszenia o tym, aby kierowcy motocykli crossowych lub quadów wjeżdżali do lasu przy ulicy Hubalczyków/Sucharskiego. Zdajemy sobie sprawę, że mogą tam jeździć, ponieważ w przeszłości podejmowaliśmy tam już interwencje np. rozmieszczaliśmy fotopułapki. Informację od państwa gazety potraktujemy jako przekazanie zgłoszenia i podejmiemy odpowiednia działania – informuje Robert Tyrkinhejm, komendant Posterunku Straży Leśnej z Nadleśnictwa Leśny Dwór. - Nie możemy ingerować w rejonach drogi publicznej wychodzącej od ulicy Gdyńskiej, ponieważ znajduje się ona poza obszarem naszej jurysdykcji, ale droga od strony ulicy Hubalczyków znajduje się na naszym obszarze i jest zamknięta dla ruchu pojazdów silnikowych. Wyjątkiem są pojazdy wykonujące czynności służbowe - np. są to pojazdy lasów państwowych - lub mają odpowiednie uprawnienia wydane przez nadleśnictwo - dodaje.

Za nieuprawniony wjazd pojazdem silnikowym na tereny leśne grozi mandat w wysokości do 500 złotych. Jeżeli kierowca popełni kilka wykroczeń, na przykład wjedzie na teren leśny i zaparkuje w miejscu niedozwolonym, będzie płoszył zwierzęta, uszkodzi
roślinność lub nawierzchnię, to grozi mu to mandatem w wysokości nawet 1000 złotych.

- Za wjazd na teren leśny i zniszczenie nawierzchni grozi wspomniany wyżej mandat, a dodatkowo kierujący pojazdem będzie zobligowany do naprawienia tej nawierzchni. Pojazdy crossowe, quady czy tzw. „zmoty” są pod tym względem rozpatrywane jako pojazdy niszczące nawierzchnię – mówi na koniec Robert Tyrkinhejm.