Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Quady niszczą parki i lasy

Ireneusz Wojtkiewicz [email protected]
Quady niszczą parki i lasy.
Quady niszczą parki i lasy. Archiwum
Sześcioosobowa grupa quadowców grasuje w podsłupskich lasach - lasku południowym i na przyległych obszarach Parku Krajobrazowego „Dolina Słupi”, obejmującego także tereny Natura 2000 oraz Nadleśnictwa Leśny Dwór.

Przez te tereny wiedzie kilka popularnych szlaków turystycznych - pieszych, kajakowych, a głównie rowerowych. Ich użytkownicy, niestety, nie mogą tutaj czuć się bezpiecznie. A sprawcy mogą liczyć na bezkarność i stają się już plagą na podmiejskich obszarach rekreacyjno-wypoczynkowych i chronionej przyrody.

Od pewnego czasu docierają do nas sygnały od czytelników zbulwersowanych zniszczeniami turystycznej infrastruktury - zwłaszcza stanem mostów na Słupi: czołgowego w Parku Kultury i Wypoczynku oraz drewnianego pomiędzy Krępą Słupską a Łosi-nem - Kobylnicą. Co jakiś czas niszczona jest także kładka nad potokiem Glaźna nieopo-dal Krępy Słupskiej. Zniszczeniom ulega też oznakowanie tras turystycznych, ale najczęściej cierpi gruntowa, utwardzana drobnymi kamieniami nawierzchnia szlaków. Tzw. szutrówka, która sporymi odcinkami przebiega szlakiem zwiniętych torów przedwojennej linii kolejowej Słupsk - Budowo, bywa tak zryta, jakby czołgi po niej jeździły. Dlaczego tak się dzieje?

W ostatnią niedzielę we wczesnych godzinach popołudniowych, gdy na wspomnianych trasach znajdowało się wielu rowerzystów, piechurów, biegaczy, wrotkarzy i tzw. kij-karzy, natknęliśmy się na zgraję quadowców, którzy z impetem wpadli na śródleśne skrzyżowanie tras rowerowych pomiędzy Krępą Słupską a Łosinem - Kobylnicą i Lubuniem.

Wjechali tu od strony Lubunia, zostawiając za sobą koleiny wyżłobione kołami swych pojazdów. O wielkim hałasie i gęstych spalinach już nie wspomnę. Dodajmy, że jest to droga zakładowa, udostępniona dla ruchu przez Nadleśnictwo Leśny Dwór, ale pod warunkiem zachowania szczególnej ostrożności i ograniczenia m.in. prędkości jazdy pojazdów do 10 km/h.

Uwaga pod adresem napotkanych quadowców, że oprócz masakrowania przyrody swym zachowaniem wywołują popłoch wśród rowerzystów i pieszych, spotkała się ze stekiem przekleństw i wyzwisk pod adresem reportera na rowerze. Ba, jeden z quadowców wykonał wiraż tuż przy interweniującym dziennikarzu, zasypując go piachem i kamieniami.

Na widok telefonu i ostrzeżenia, że zawiadamiam policję, rozległ się ryk silników zagłuszający rozmowę z oficerem dyżurnym policji.

Żaden z ich pojazdów nie miał przepisowej tablicy rejestracyjnej z tyłu. Po interwencji autora i jego próbie zawiadomienia policji kierowcy się rozjechali - jedni w stronę Krępy, inni w kierunku Kobylnicy. Satysfakcja nie trwała krótko, bo na wspomnianych traktach urządzili sobie wyścigi crossowi motocykliści.

Oczywiście zamaskowani i bez tablic rejestracyjnych. Szybcy i wściekli, podobnie jak wymienieni quadowcy obsypujący mijanych turystów wyrzucanymi spod kół piachem i kamieniami. Nie zauważono natomiast żadnych straży gminnych, leśnych czy parkowych, chociaż wiadomo, że w weekendy bardzo by się przydały w tych podmiejskich lasach.

ZOBACZ TAKŻE: Zawody Enduro w Dolinie Charlotty

Przeczytaj także:

gp24

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza