Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rachunki za brudną wodę

Bogumiła Rzeczkowska
Listopadowa awaria wody dała się we znaki mieszkańcom Ustki. Awarie zdarzają się też w Słupsku.

Jednak administratorzy budynków ociągają się, by odliczać straty z naszych rachunków.

- Na łamach "Głosu" prezes usteckich Wodociągów pan Cios obiecywał, że odliczy koszty od rachunków, jeśli administratorzy domów zwrócą się do niego w imieniu lokatorów - mówi lokatorka (nazwisko do wiadomości redakcji).

- Nie chodzi o nawet o te parę groszy, ale o zasadę. Dlaczego mam płacić za usługę, której najpierw nie wykonano, a później za brudną wodę, która nabijała licznik.

Ewa Korzyńska, zastępca prezesa Usteckiego Towarzystwa Budownictwa Społecznego, twierdzi, że lokatorzy nie zgłaszali żadnych roszczeń. - Trzeba udowodnić, że z powodu braku wody ktoś poniósł szkodę - twierdzi pani prezes.

- Mamy dwa, trzy zgłoszenia od właścicieli domów i z jednej spółdzielni. Z jakiej, nawet nie pamiętam - oświadcza Edward Cios, prezes usteckich Wodociągów. - Żaden przedsiębiorca nie chce odliczeń. Widocznie nikt nie poniósł strat.

Prezes zgadza się, że za złą jakość wody mieszkańcom należy się rekompensata. - Zgodnie z umową to dziesięć procent jej zużycia w dniu awarii. Trzeba policzyć ze średniej - mówi Cios, który dowodzi, że brudna woda z ostatniej awarii nie nadawała się tylko do picia, a do wszystkiego innego tak.

- No chyba, że komuś zniszczyła pranie. Wtedy trzeba przynieść bieliznę jako dowód dla naszego ubezpieczyciela.

Ile Wodociągi straciłyby na awarii, gdyby zwrotu kosztów zażądała wszyscy klienci? - Nie liczyłem - odpowiada prezes, który w ogóle nie przewiduje takiej sytuacji.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza