Tylko dwie uchwały podjęto na czwartkowej sesji Rady Miasta w Ustce. Było za dużo pytań do burmistrza. Usteccy radni zdecydowali, że ulica Wczasowa na całej długości z powiatowej staje się drogą miejską. Drugą uchwałą było zobowiązanie burmistrza Jacka Graczyka do podjęcia starań, by miasto przejęło nieruchomości od PKP.
W związku z tym tematem padło też pytanie o zamierzenia projektowe dla węzła komunikacyjnego, bo konkurs architektoniczny został rozstrzygnięty i radni chcieliby podyskutować na temat koncepcji. Z informacji przekazanych przez burmistrza wynika, że w maju powinno być wiadomo, czy wojsko dołoży się do remontu wiaduktu na ul. Zubrzyckiego. Na razie w planach finansowych uwzględnia go tylko miasto, gmina i starostwo. Wiadomo natomiast, że urząd morski nie ma pieniędzy na opracowanie dokumentacji rozbudowy portu, co miał wykonać zgodnie z zawartym z samorządami porozumieniem.
Jednak po wizycie ministra Marka Gróbarczyka zapaliło się zielone światło. Dyskutowano też o stacji pogotowia ratunkowego i nieprzychylnej Ustce decyzji rady powiatu przekazania Czerwonej Szopy z 1867 roku marszałkowi na lokalizację pogotowia. - Przyjdą wybory i mieszkańcy rozliczą radnych powiatowych, którzy nie dbają o majątek miasta - mówił Grzegorz Koski, przewodniczący rady. Burmistrz poinformował też o kładce. W środę miasto złożyło wniosek do sądu o zabezpieczenia dowodów, a nadzorowi budowlanemu przedstawiło zakres prac, jakie będą wykonywane, by usunąć awarię kładki i warunkowo ją uruchomić.
Prace te zostaną przeprowadzone zgodnie z ekspertyzą warszawskiego instytutu, która różni się od opinii powstałej na zlecenie Hydro-Navalu, wykonawcy kładki. Na sesji poruszono też temat ważenia śmieci. Mieszkańcy zgłaszają radnym, że nie są w stanie wysegregować aż 50 procent, bo - przykładowo - dwoje emerytów w domku jednorodzinnym wyrzuca miesięcznie plastikowe butelki po wodzie, dwa słoiki po musztardzie i puszkę po groszku. Burmistrz przekonywał, że chodzi o uszczelnienie systemu, bo za śmieci płaci się od zużycia wody. Ważenie wprowadzono po to, by nie obciążać mieszkańców podwyżką. - Nie ma przymusu segregacji, ale wtedy trzeba płacić więcej - mówił burmistrz. - Segregacja się opłaca, bo wywożenie odpadów na składowisko to ogromne koszty.
Zobacz także:
- Zbigniew Konwiński pyta o województwo środkowopomorskie
- Województwo Środkowopomorskie? Najlepiej powołać je w 2018 r.
- Spotkanie prezydentów Słupska i Koszalina ws. nowego województwa
- Słupscy radni za 17 województwem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?