Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rada Nadzorcza PGK w Słupsku przyjęła rezygnację prezesa

Zbigniew Marecki
Andrzej Gazicki
Andrzej Gazicki archiwum
Jednogłośnie, bez żadnego głosu sprzeciwu i wstrzymującego się, Rada Nadzorcza Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej w Słupsku przyjęła w poniedziałek rezygnację Andrzeja Gazickiego ze stanowiska prezesa tej spółki.

Teraz dokumenty w tej sprawie trafią do prezydenta miasta, który podejmie ostateczną decyzję.

Jak już informowaliśmy, Andrzej Gazicki złożył rezygnację ze stanowiska prezesa w piątek po południu.

Zrobił to na ręce Krzysztofa Banacha, przewodniczącego Rady Nadzorczej, który na poniedziałek zwołał jej posiedzenie. Prezes Gazicki nie przedstawił uzasadnienia swojej decyzji. Dzisiaj nie uczestniczył w posiedzeniu Rady Nadzorczej. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że przebywa na zwolnieniu lekarskim.
- Nie będziemy nikogo zmuszać do pracy, jeśli tego nie chce - powiedział nam jeden z członków Rady Nadzorczej.
We wtorek ma się spotkać zespół, który ma przygotować warunki konkursu na nowego prezesa.
Tymczasem Rada Nadzorcza jeszcze nie skończyła badania sprawy zakupu używanej furgonetki, którą w PGK przeprowadzono poprzez pośrednika, choć spółka dysponuje specjalnym pionem, powołanym do dokonywania tego typu działań. Po naszych publikacji na ten temat , Rada Nadzorcza zaczęła badanie tej sprawy. Jak się okazało, to tylko prezes Gazicki mógł zdecydować, że furgonetkę odkupiono za 38 tysięcy od słupskiej firmy Stikar, dostawcy m.in. zamiatarek, która dzień wcześniej kupiła ten samochód za 24 600 zł w komisie w Kościerzynie. Jednocześnie do członków Rady Nadzorczej docierają teraz informacje o innych nieprawidłowościach, które miały miejsce w spółce. Chodzi m.in. o to, że prezes Gazicki opłacił ze swojego funduszu reprezentacyjnego własne studia podyplomowe. Wydał na ten cel ponad 5 tys. zł. - Teraz będzie musiał zwrócić połowę tej kwoty, bo takie obowiązują zasady w spółce - mówi jeden z członków Rady Nadzorczej. Wśród pracowników krąży także informacja, że prezes kupił sobie służbową teczkę za 5 tys. zł. - Na razie znaleźliśmy tylko fakturę za zakup torby męskiej za 1200 zł. Nie wiadomo jeszcze, czy była przeznaczona dla prezesa - dodaje nasz rozmówca.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza