Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Radni zadecydują, kto i gdzie będzie mógł w Słupsku wyprowadzać psy

Bogumiła Rzeczkowska [email protected]
Według uchwalonego w 2006 roku prawa, w Słupsku osoby poniżej 18 roku życia nie mogły wyprowadzać psów. Na zdjęciu pani Mariola ze Słupska ze swoim pupilem Ejzanem.
Według uchwalonego w 2006 roku prawa, w Słupsku osoby poniżej 18 roku życia nie mogły wyprowadzać psów. Na zdjęciu pani Mariola ze Słupska ze swoim pupilem Ejzanem. Fot. Kamil Nagórek
Na najbliższej styczniowej sesji słupscy radni zajmą się tzw. uchwałą porządkową. Teraz bardzo nieprecyzyjną, skrytykowaną przez NSA, bo m.in. niepełnoletni nie mogli wyprowadzać psów.

Uchwała w sprawie regulaminu utrzymania czystości i porządku na terenie miasta Słupska wciąż nie ma numeru porządkowego ani daty podjęcia. Nadal jest projektem, który słupscy radni postanowili szczegółowo omówić na komisjach gospodarki komunalnej i ochrony środowiska oraz przestrzegania prawa i porządku publicznego. Szczególną uwagę przykuwają kwestie trzymania zwierząt domowych.

Przypomnijmy, że poprzednią uchwałę w głośnych okolicznościach wyprawił do przeszłości Naczelny Sąd Administracyjny. W 2006 roku radni wprowadzili zapis o wyprowadzaniu zwierząt domowych tylko pod nadzorem dorosłych domowników. Z psem, nawet na smyczy, nie mogło wyjść na spacer w miejscu publicznym kilkunastoletnie dziecko. Za to rodzicom groziło 200 zł kary. Jedna z rodzin zapłaciła mandat i sprawa stała się głośna.

Prokuratura Okręgowa w Słupsku zaskarżyła uchwałę. Najpierw Wojewódzki Sąd Administracyjny w Gdańsku uznał, że przepis dotyczący wyprowadzania psów jest zgodny z prawem, choć kilka innych z tej uchwały unieważnił. Po tym prokuratura wniosła kasację do Naczelnego Sądu Administracyjnego, a ten wyraźnie zasugerował, że przepis jest sprzeczny z prawem.

Przemawiały za tym argumenty, że w Polsce nie ma ustawowej definicji dorosłego człowieka, a także ten, że zwierzę domowe, na przykład kot, nie zawsze przecież musi być wyprowadzane przez domownika, bo po prostu wychodzi sam.

NSA zwrócił sprawę do ponownego rozpoznania w Gdańsku, dając jasną wykładnię prawa. W tej sytuacji w drugim wyroku gdański WSA stwierdził nieważność uchwały.

Dlatego powstał projekt nowego regulaminu. W rozdziale o zwierzętach domowych mówi się o ochronie przed: zagrożeniem, uciążliwością oraz zanieczyszczeniem terenów wspólnego użytku.

Projekt już nie określa wieku osoby wyprowadzającej zwierzę, ale: "W miejscach publicznych psy i inne zwierzęta domowe mogą przebywać wyłącznie pod nadzorem osoby, która jest zdolna do sprawowania kontroli nad zachowaniem się zwierzęcia".

Każdego psa należy prowadzić na smyczy. Można go z niej spuścić, ale tylko w miejscach mało uczęszczanych i w sytuacji, gdy pies właściwie reaguje na komendy opiekuna. Natomiast pies rasy uznanej za agresywną będzie chodził w kagańcu i na smyczy wszędzie. Właściciele zwierząt będą zobowiązani do niezwłocznego usunięcia odchodów, zwłaszcza psich i kocich.

Dla zwierząt będą niedostępne place zabaw, piaskownice, boiska szkolne, ogródki przedszkolne, plaże i kąpieliska, obiekty sportowe oraz pomieszczenia użyteczności publicznej. Oczywiście zakaz ma nie dotyczyć schronisk i lecznic oraz wystaw zwierząt. Na specjalnych prawach będą psy przewodnicy osób niewidomych.

Jednak projekt nic nie mówi o psach, wyszkolonych do pomocy osobom o innym rodzaju niepełnosprawności. - Dlatego projekt musi przejść przez komisje, na których będziemy dyskutować o szczegółach - stwierdza Zdzisław Sołowin, przewodniczący rady miejskiej. - Obecne zapisy są niejasne i niejednoznaczne.

Projekt ma wrócić na sesję w styczniu.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza