Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Radny Krzysztof Kido domaga się przeprosin od prezydenta Słupska

Bogumiła Rzeczkowska
Krzysztof Kido.
Krzysztof Kido. Łukasz Capar
Słupski radny Krzysztof Kido domaga się od prezydenta Macieja Kobylińskiego przeprosin. Prezydent nie zamierza tego zrobić.

Krzysztof Kido wysłał do Macieja Kobylińskiego pismo, które zatytułował wezwaniem. Stwierdza w nim, że dwukrotnie, bo 24 stycznia podczas konferencji prasowej oraz 29 stycznia w czasie sesji Rady Miejskiej w Słupsku, transmitowanej w internecie, prezydent go pomówił.

- Działając publicznie i za pomocą środków masowego komunikowania, dopuścił się Pan oszczerstw, czyli celowego postawienia nieprawdziwego zarzutu, przez pomówienie mnie jako radnego Rady Miejskiej w Słupsku, o popełnienie przestępstwa, w celu poniżenia mnie w opinii publicznej i narażenia na utratę zaufania potrzebnego do wykonywania mandatu radnego - stwierdza radny Kido. - Te zniesławiające mnie wypowiedzi w sposób poważny naruszają moje dobra osobiste, a nawet stanowią występek z art. 212 § 1 i 2 Kodeksu karnego.

Radny uzasadnia, że podstawą wypowiedzi prezydenta, był głos radnego w dyskusji na nadzwyczajnej sesji rady miejskiej w dniu 15 stycznia, poświęconej kwestii kontynuowania budowy akwaparku, przy podwyższeniu pierwotnych kosztów inwestycji.

- W świetle stale rosnącego zadłużenia miasta, a także problematycznych możliwości spłaty tego zadłużenia w latach 2015-2029, poddałem pod rozwagę rozwiązanie, które nie powodowałoby dalszego zadłużenia miasta i nie generowało kolejnych deficytów budżetowych w trakcie eksploatacji parku wodnego. Uważałem, że można obiekt oddać za cenę mniejszą od rynkowej inwestorowi, który budowę ukończy i będzie eksploatował na umownych z miastem zasadach. Używając oczywistej przenośni, co dla pozostałych słuchaczy było oczywiste, określiłem cenę sprzedaży na: sto złotych - przypomina swoją wypowiedź radny Krzysztof Kido. - Twierdząc, że nawoływałem do przestępstwa, przywołał Pan okoliczność, jakby posiadał dwie opinie prawne. Mimo żądań radnych, odmówił Pan ich okazania.
Radny wzywa prezydenta, by do dnia następnej sesji rady - 26 lutego, publicznie, w mediach i na sesji prezydent odwołał nieprawdziwy, postawiony w złej wierze zarzut i przeprosił za to radnego. Krzysztof Kido zastrzega skutki prawne wezwania.

Tymczasem prezydent nie zamierza przepraszać. - Pan Krzysztof Kido stosuje właściwą sobie metodę prowokowania mnie, robi to już trzeci raz. Jest to jego jedyny sposób na zaistnienie w mediach. Nie zamierzam przepraszać, ponieważ go nie obraziłem, tylko powiedziałem prawdę - stwierdził prezydent Maciej Kobyliński w odpowiedzi na nasze pytanie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza