- Nie jest źle, bo przecież trochę ludzi przyjeżdża nad morze w gości, więc gospodarze przychodzą po ryby - powiedziała nam wczoraj zapracowana Bogusława Jacewicz. - We wtorki najlepiej idą wędzone ryby, w piątki - świeże.
Ceny poszły w górę, gdy osłabła złotówka, ale przecież i tak jest taniej niż w sklepie. Najwięcej zdrożał łosoś i makrela, bo kupujemy je od Norwegów. Nasza troć jest tylko okresowo. Dorsza mam w sprzedaży, ale tylko mrożonego, bo jest zakaz połowów.
Na dłuższą rozmowę właścicielka nie miała czasu, więc spisaliśmy ceny. Wędzone makrele kosztują już 13 zł, takież pstrągi 15 i 18 zł, , śledź cały - 7 zł, szprotki, tuszka śledziowa i piklingi - 8 zł, flądra - 9 zł, łosoś - 32 i 47 zł, szaszłyki i kotlety z łososia - 25 zł, węgorze - 60 zł, płaty śledziowe - 12,50 złotego. Ceny świeżych ryb kształtują się następująco: pstrąg - 12 zł, tuszka śledziowa - 5,50 zł, śledź - 4 zł, a filet z niego - 9 zł, dorsz - 11 zł, a filet - 14 i 17 zł, leszcz. - 6 zł, płoć - 5 zł, flądra i 7,80 zł.
- Nawet w upały ryby szły dobrze, bo mamy świeży i zróżnicowany surowiec, czyli ryby morskie i słodkowodne - powiedział nam Henryk Kluska, którego żona Jolanta Rzanna obsługiwała licznych klientów. - Czego nie sprzedamy tu, wieziemy do sklepu w Kołobrzegu - kontynuował właściciel.
A oto ceny obowiązujące w pawilonie: ryby wędzone - brzuszki z łososia - 33 zł, filet - 43 zł" kręgosłupy - 6 zł, makrela - 14,50 zł, szprot - 9 zł, śledź - 9,50 zł, halibut - 43 zł, polędwica z tuńczyka - 46 złotych. Filet ze świeżego pstrąga kosztował 25 zł, pstrąg patroszony - 18 zł, dorsz - 18 zł, a filet - 20 zł, leszcz - 11 zł, filet z flądry - 16 zł, a tuszka - 10,80 złotego.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
