Morska Służba Poszukiwania i Ratownictwa dba o bezpieczeństwo wszystkich tych, którzy korzystają z dobrodziejstw polskiej części Morza Bałtyckiego. Ratownicy niejednokrotnie pomagają tym, którzy lekceważą siłę natury i zasady panujące na wodach morskich. Kiedy kutry, statki i inne jednostki zawracają do portów w obawie przed sztormem, my jesteśmy ostatnią nadzieją dla tych, którzy nie zdążyli dopłynąć do bezpiecznej przystani.
Tymczasem tylko w ubiegłych dwóch tygodniach ratownicy morscy interweniowali na morzu kilkanaście razy. Jeden z wypadków zakończył się kilka tragicznie. 12 marca 10 kiteserferów z Wielkopolski wypłynęło z portu w Łebie w kierunku Władysławowa. Rejs po wzburzonym Bałtyku, wzdłuż brzegu nie należał do najłatwiejszych.
Prognozowane wiatry miały wiać z siłą 60-70 węzłów (110-130 km/h), a fale, w tej części morza, wznosić się na wysokość przynajmniej pięć metrów. Zmęczonym walką z falami i wiatrem kitesurferom udało się dopłynąć na wysokość Białogóry w powiecie puckim. Tu grupa postanowiła wyjść z wody. Okazało się, że brakowało jednego z nich. Natychmiast na pomoc wezwano SAR - Morską Służbę Poszukiwania i Ratownictwa. Na poszukiwania wyekspediowano statek Huragan z SAR Łeba oraz Brzegową Stację Ratowniczą z Łeby. Udało się odnaleźć żeglarza. Niestety, mimo podjętej reanimacji 47-letni mieszkanie Poznania zmarł.
Służby proszą kitesurferów, surferów, windsurferów, żeglarzy i wszystkich pozostałych korzystających rekreacyjnie z uroków Morza Bałtyckiego, aby w tym niepewnym czasie zagrożenia epidemicznego ograniczyć swoją aktywność nad wodą do „zera” i stosować się do wytycznych Głównego Inspektora Sanitarnego.- Występując do Państwa z tym przekazem mamy na względzie dobro nas wszystkich. Nie chcemy aby przypadkiem SARS, Coid-19 wykluczył któregoś z naszych ratowników morskich – mówi Rafał Goeck rzecznik prasowy MSPiR
- Jeden zarażony automatycznie gwarantuje konieczność kwarantanny wszystkim pozostałym przebywającym na Morskiej Stacji Ratowniczej. A kto będzie tą ostatnią nadzieją i pomocą jak nie Służba SAR. Zanim złamiesz zasady zastanów się dwa razy, bo może ktoś nie otrzyma pomocy.