Chodziło o kilkanaście tysięcy złotych, które szkoła rodziny Słupskich otrzymała w formie dotacji w latach 2009, 2010 i 2011. Po kontroli, którą w niej przeprowadził słupski magistrat, uznał, że właściciele POE powinni zwrócić te pieniądze.
Rodzina Słupskich odwołała się do Samorządowego Kolegium Odwoławczego w Słupsku. SKO jednak decyzję magistratu podtrzymało, a Urząd Miejski w Słupsku rozpoczął działania egzekucyjne.
Andrzej Kaczmarczyk: umarzając długi pomyliłem się: Czytaj o zaskakujący przyznaniu się do błędu urzędnika ratusza
- Magistrat domagał się tych pieniędzy i rodzina Słupskich je oddała, choć prosiłam o wstrzymanie egzekucji, bo informowałam, że będziemy się odwoływali do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego - opowiada Ewa Jakubczyk, właścicielka Kancelarii Podatkowej w Słupsku.
W tym tygodniu WSA rozstrzygnął sprawę odwoławczą. Stwierdził, że decyzje prezydenta i SKO wobec POE były wydane z rażącym naruszeniem prawa. W związku z tym je uchylił.
SKO przysługuje jeszcze prawo złożenia kasacji do NSA, ale zdaniem pani Jakubczyk taki krok jest mało prawdopodobny. W praktyce więc wkrótce słupski magistrat będzie musiał oddać właścicielom POE, które już nie funkcjonuje, odebraną szkole część dotacji razem z należnymi odsetkami.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?