Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Remigiusz C. skazany na 1 rok i 5 miesięcy więzienia za zastrzelenie żubra. Wyroki za pomocnictwo, handel bronią i kłusownictwo

Robert Gębuś
Robert Gębuś
Sąd Rejonowy w Lęborku skazał osoby odpowiedzialne za zastrzelenie żubra. Sędzia Iwona Wańczycka.
Sąd Rejonowy w Lęborku skazał osoby odpowiedzialne za zastrzelenie żubra. Sędzia Iwona Wańczycka. Robert Gębuś
Wyroki w głośniej sprawie zastrzelenia żubra. Sąd Rejonowy w Lęborku skazał na rok i 5 miesięcy więzienia Remigiusza C., oskarżonego o zabicie żubra i odcięcie mu głowy dla trofeum, w Dąbrównie, kłusownictwo, nielegalny handel bronią myśliwską, tuszą zwierzęcą i jazdę autem bez uprawnień. Przemysław P., któremu zarzucono pomocnictwo i kłusownictwo usłyszał wyrok roku więzienia w zawieszeniu na 3 lata. Na 7 miesięcy został skazany Roman P., który sprzedał amunicję Remigiuszowi C. i wiedział o zabiciu żubra. Wyroki nie są prawomocne.

Wyrok w sprawie zastrzelenia żubra - Lębork, 23.01.2023

Pięcioro oskarżonych usłyszało wyroki, w związku ze sprawą zastrzelenie żubra w Dąbrównie, w której oskarżono osiem osób. Trzy z nich dobrowolnie poddały się karze.

Sędzia Iwona Wańczycka nie dała wiary wyjaśnieniom Remigiusza C., byłego sołtysa Warcimina, który od początku utrzymywał, że 17 listopada 2019 roku, ok. 4 rano w Dąbrównie był przekonany, że nie strzela do żubra tylko do dzika.

20-letni wówczas Remigiusz C., dwukrotnie oddał do zwierzęcia strzały z dubeltówki, w tym raz z przyłożenia, trafiając w okolice mostka oraz w serce.

-Zastrzelił bez żadnego powodu, nie będąc pod wpływem błędu zwierzę, objęte ochroną gatunkową, przez co spowodował istotną szkodę przyrodniczą - uzasadniała sędzia Iwona Wańczycka.

Głowa żubra jako trofeum

Przy pomocy swojego kolegi, Przemysława P., Remigiusz C. odciął żubrowi głowę i wspólnie próbowali ją sprzedać za 1500 zł jako trofeum. Kiedy to się nie udało, żeby odwrócić od siebie podejrzenie, sam zgłosił na policję, że znalazł martwego żubra z odciętą głową.

Sąd Rejonowy w Lęborku skazał osoby odpowiedzialne za zastrzelenie żubra. Sędzia Iwona Wańczycka:

od 16 lat

Remigiusza C. oskarżono także o kłusownictwo, nielegalny handel bronią myśliwską, tuszą zwierzęcą i jazdę autem bez uprawnień, został skazany na karę łączną 1 roku i 5 miesięcy pozbawienia wolności. Został uniewinniony jedynie z zarzutu składania fałszywych zeznań.

Sędzia uznała za wiążący wyrok Sądu Najwyższego, który stanowi, że świadek, któremu mogą zostać postawione zarzuty, może fałszywie zeznawać, w ramach swojego prawa do obrony.

Przemysław P., który kłusował z Remigiuszem C. i pomagał mu w odcięciu głowy, a potem próbie sprzedaży trofeum został skazany na 1 rok pozbawienia wolności w zawieszeniu na 3 lata.

Roman P., myśliwy i ojciec Przemysława P. , który kupił dla Remigiusza C. amunicję, wiedział o zabiciu żubra, a także sam odciął ogon zwierzęcia „na pamiątkę” - usłyszał wyrok 7 miesięcy więzienia w zawieszeniu na 2 lata oraz 1000 zł grzywny.

Remigiusz C. będzie musiał także zapłacić nawiązkę w wysokości na rzecz Skarbu Państwa, 15 tys. zł na rzecz Funduszu Ochrony Zwierząt, 28,9 tys. zł solidarnie z Przemysławem P. odszkodowania na rzecz Skarbu Państwa.

Andrzej S. został ukarany 1000 zł grzywny za kupno tuszy zwierzęcej od kłusownika, a Łukasz S. na rok więzienia w zawieszeniu na rok za handel bronią myśliwską bez zezwolenia.

Precyzyjne strzały z bliska

Sędzia Iwona Wańczycka podkreśliła, że okoliczności, w których Remigiusz C. zastrzelił żubra i to, co zrobił już po tym czynie, świadczą o tym, że nie pomylił żubra z dzikiem. Remigiusz C. tłumaczył swoją pomyłkę tym, że zwierzę spało i z oddali, leżący w młodniku żubr przypominał rozmiarami dużego dzika.

Sędzia podkreśliła, że strzały zostały oddane bardzo precyzyjnie i trafiły zwierzę m.in. w serce i nie mogły zostać oddane do leżącego zwierzęcia.

- Tak precyzyjnie umieszczone kule świadczyły o tym, że oskarżony doskonale wiedział do czego strzela i nie ma możliwości, żeby pomylił żubra z dzikiem, tym bardziej, że różnica w wielkości żubra i dzika jest tak duża, że niemożliwe jest, żeby te zwierzęta ze sobą pomylić - mówiła w uzasadnieniu wyroku sędzia Iwona Wańczycka. - wskazać też należy, że umiejscowienie kul w tuszy żubra wskazywało na to, że oskarżony widział zwierzę w pozycji bocznej i wykluczało jego twierdzenia, że żubr leżał lub był zasłonięty drzewami. Strzały nie zostały oddane przypadkowo, a oskarżony dokładnie wiedział, gdzie je ulokować, żeby zwierzę uśmiercić. Co istotne jeden ze strzałów został oddany z "przyłożenia", z bardzo bliskiej odległości.

Sędzia dodała, że w tuszy żubra tkwiła jedna z kul, tzw. berneka, wraz z koszyczkiem, który odpada tuż po wystrzale. To świadczyło, że jeden ze strzałów oddany został z bardzo bliskiej odległości.

DZIENNIK BAŁTYCKI w GOOGLE NEWS

Przypomniała zeznania Przemysława P. Według nich, Remigiusz C. opowiadał najpierw, że pomylił żubra z dzikiem potem, że na niego czatował czatował i chodził za żubrem kilka dni. Sędzia zwróciła uwagę, że po zastrzeleniu żubra Remigiusz C. dzwonił do Romana P. i Przemysława P. z pytaniem, czy chcą zobaczyć zwierzę.

- Nie jest zdenerwowany, nie wpada w panikę. Przemysław P. zeznawał, że Remik tłumaczył mu że pomylił żubra z dzikiem, że strzelał "na komorę" z ok. 20 metrów - mówi sędzia Iwona Wańczycka.- Kiedy Przemysław P. przyjeżdża z Romanem P. na miejsce, żubr ma już lekko odcięty łeb.

Szukał w Internecie informacji jak zrobić tatar z żubra

Przeszukanie telefonu Remigiusza C. pozwoliło na ustalenie, że oskarżony tego samego dnia szukał w Internecie informacji na temat cen tuszy żubra, trofeów a nawet... potrawy z żubra.

- W dniu zdarzenia szuka informacji na temat tatara z żubra, przegląda strony internetowe, z których wynika, że myśliwi płacą nawet 36 tys. zł za możliwość odstrzelenia żubra. Sprawdza cenniki mięs egzotycznych i sprawdza stronę, na której można kupić prawdziwe mięso z podlaskiego żubra. Zanim na miejsce przyjedzie Roman P. i Przemysław P. zaczyna odcinać głowę żubra. Ma ze sobą ostry nóż. Chce w ten sposób pozyskać trofeum, zapewne w celach zarobkowych - uzasadniała sędzia Iwona Wańczycka. - Czy zatem osoba, która się pomyliła i uzmysławia sobie, że zabiła zwierzę chronione prawem, zachowuje się w sposób tak pragmatyczny i przemyślany? Zachowania oskarżonego jawią się jako zaplanowane a on sam realizuje konsekwentnie kolejne kroki

.

ZOBACZ TEŻ: Ośmioro oskarżonych w sprawie zabicia żubra w gminie Potęgowo

Sędzia zwróciła uwagę także na kłamstwa i manipulacje Remigiusza C., który - żeby odwrócić uwagę - sam powiadomił organa ścigania o tym, że rzekomo znalazł żubra z odciętą głową, a w mediach tłumaczył, że zrobił to kłusownik dla trofeum i tego zwierzęcia nie da się pomylić z żadnym innym.

- Osoba, która się przestraszyła, popełniła błąd i żałuje, nie staje w światłach reflektorów, schodzi z pola widzenia organów ścigania i mediów. Nie rzuca się w oczy, nie bryluje w społeczności lokalnej - mówi sędzia Iwona Wańczycka.

Sędzia podkreśliła, że uśmiercony żubr był zdrowym, młodym bykiem, a jego śmierć spowodowała istotną szkodę w świecie zwierzęcym. Remigiusz C., w opinii sędzi, po zastrzeleniu żubra rozsmakował się w tym procederze. Łamał kolejne normy prawne, kłusował, nielegalnie handlował bronią myśliwską, jeździł autem bez uprawnień. Prowadził nielegalny odstrzał łani, saren, dzików i lisa o łącznej wartości 35 tys. 800 zł na szkodę Skarbu Państwa.

Remigiusz C. i Przemysław P. zostali także skazani na kilkadziesiąt tysięcy nawiązki na rzecz Skarbu Państwa oraz zapłatę kosztów procesu.

Wyrok nie jest prawomocny.

- Wyrok jest surowy, chociaż stanowisko sądu, że nie uwzględnił wniosku prokuratury o karę 2 lat pozbawiania wolności - mówi Krzysztof Gaffke, obrońca Remigiusza C. - Trudno mi w tej chwili stwierdzić, czy wniesiemy apelację. Będziemy zapoznawać się z pisemnym uzasadnieniem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza