Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Remont komina słupskiego browaru

Marcin Barnowski
Robotnicy nie zburzą komina, a zrekonstruują jego część.
Robotnicy nie zburzą komina, a zrekonstruują jego część. Kamil Nagórek
Czetelnicy zaalarmowali nas, że robotnicy rozbierają najwyższy obiekt dawnego słupskiego browaru: zabytkowy komin. Sprawdziliśmy: komin przetrwa. To tylko konserwacja.

Komin browaru przy ul. Kaszubskiej to jedna z najbardziej charakterystycznych budowli Słupska. Został zbudowany na przełomie XIX i XX wieku. Razem z całym kompleksem browarnianym wpisany jest do rejestru zabytków.

Tymczasem na szczycie obiektu wczoraj pojawili się ludzie z łomami i zaczęli demontować cegły. Odebraliśmy sygnały od kilku osób zaniepokojonych ewentualnością, że Słupsk może stracić kolejny ciekawy zabytek.

Na szczęście Kazimierz Stępniak, jeden ze wspówłaścicieli słupskiego browaru, uspokaja, że komin nie zniknie z krajobrazu Słupska.

- To tylko prace konserwacyjne. Na górze puściła zaprawa, cegły obluzowały się i mogłyby same pospadać. Trzeba to zabezpieczyć - wyjaśnia.

Zakres prac został uzgodniony z słupską delegaturą biura Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków. Obejmuje rozebranie najwyższego segmentu do poziomu pierwszej obejmy stalowej, z ewentualnym odzyskiem materiału. Zdemontowane zostaną także dwa kolejne segmenty, które są odchylone od pionu. Cegły licówki i cegły ceramiczne wewnętrzne mają być odzyskane i wykorzystane do rekonstrukcji tych segmentów. Zabezpieczona zostanie także korona zabytkowego komina.

Budowę browaru na rogu ulic Kilińskiego i Kaszubskiej rozpoczęto w 1872 roku, tuż przy źródle artezyjskim, noszącym nazwę Stern, czyli Gwiazda. Od tego źródła pochodzi także dawna niemiecka nazwa browaru: Sternbrauerei.

Przed wojną piwo "Gwiazda" było w regionie bardzo popularne, publikowane były nawet wierszyki propagujące słupski patriotyzm piwny: "Bleibt der Hei-mat treu, trinkt Sternbrau" (bądźcie wierni heimatowi, pijcie piwa Sternbrauerei). Produkcja złocistego napoju w browarze przy Kaszubskiej została zaprzestana jednak na początku lat 90. minionego wieku.

Jak powiedział nam Kazimierz Stepniak, właściciele obiektu, myślą o jej wznowieniu, na przeszkodzie stoją jednak wysokie stawki akcyzy na piwo.

- Obecnie to się jeszcze nie opłaca. Znacznie taniej niż tradycyjna produkcja w lokalnym browarze, wychodzi zakup zakup cysterny w którejś z dużych kompanii piwowarskich - wyjaśnia Stępniak.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Co dalej z limitami płatności gotówką?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza