Rada Nadzorcza w trybie pilnym odwołała Gronowskiego stosunkiem głosów 4 "za" i 2 "przeciw".
Jak się dowiedzieliśmy, odwołania prezesa domagał się prezydent Maciej Kobyliński, który bardzo się zdenerwował, gdy w środę prezes Gronowski nie pojawił się na podpisaniu nowej umowy między władzami miasta, a wójtami Kobylnicy i gminy Słupsk w sprawie realizacji wspólnego projektu wodno-kanalizacyjnego.
To była jednak kropla, która przechyliła puchar goryczy. Stosunki między prezesem a prezydentem były już bowiem napięte od dawna. Prezes Gronowski nie ukrywał bowiem, że nie podoba mu się finansowany za unijne pieniądze projekt połączenia wspólnym systemem kanalizacyjnym Słupska z sąsiadującymi z miastem gminami.
Do tego doszły napięcia o charakterze personalnym. Prezes miał się bowiem bardzo zdenerwować, gdy zastępcy prezydenta miasta zmuszali go do szybkiego działania, gdy zimą doszło do dużej awarii magistrali wodnej w pobliżu skrzyżowania ulic Bohaterów Westerplatte i Gdyńskiej.
Oliwy do ognia dolała także decyzja prezydenta miasta, który nie zatwierdził nagrody rocznej dla prezesa Gronowskiego. Wtedy poszło o koło 30 tysięcy złotych.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?