Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Robimy przetwory. Ile to kosztuje?

Irena Boguszewska [email protected] Tel. 94 347 35 99
Robimy przetwory. Ile to kosztuje?Ceny warzyw i owoców bardzo różnią się w hurtowniach.
Robimy przetwory. Ile to kosztuje?Ceny warzyw i owoców bardzo różnią się w hurtowniach. sxc.hu
Jeśli ktoś chce zrobić kompoty, dżemy, czy inne przetwory na zimę, powinien się wziąć za to właśnie teraz. Tak tanich warzyw i owoców jak teraz pewnie się już długo nie kupi.

Od kilku lat ceny warzyw i owoców ostro szły w górę. W tym roku są wyjątkowo tanie, choć na pewno nie wszystkie.
Mały koszyczek malin kosztuje 4-4,50 zł, a duży - 8,8,50 zł, czyli tak samo jak rok temu. Cieszyć się możemy, że nie podrożały. W miejscowościach nadmorskich takich jak Mielno czy Łazy ich ceny są o 1 - 2 zł wyższe, na straganach. W Polomarkecie w Mielnie ceny są normalne.

Od ubiegłego roku nie zmieniły się też ceny jagód. Za litr trzeba zapłacić 12 złotych i teraz, chyba przez suszę, coraz trudniej jest je kupić. Jeśli ktoś lubi przetwory z jagód musi się pospieszyć.

Na targowisku w Koszalinie bardzo tanio można kupić pomidory, różne rodzaje papryki, kabaczki, cukinie, w sam raz na leczo. Kilogram bardzo dojrzałych, miękkich pomidorów, nadających się jedynie na zupę, przeciery, keczupy na zimę można kupić nawet za 1 zł. Za piękne, dorodne trzeba dać 2,50-3 zł, a malinowych - 6-8 zł.

Kabaczki i cukinie, niezbędne do leczo (które przecież też możemy wekować) są po 1 - 2 zł, a rok temu kosztowały prawie trzy razy tyle. Tania jest papryka, po 5-6 zł za kg.
Gdy ktoś chce ukisić ogórki, zrobić z nich sałatki, to też ma pole do popisu. Kilo ogórków gruntowych do kiszenia kosztuje od 1 do 3 zł. Do tego za pęczek dodatków niezbędnych takich jak koper, liście chrzanu wystarczy dać 1 zł. Tyle samo kosztuje główka czosnku.

Kilogram wiśni dostaniemy za 4 - 6 zł. Jeśli ktoś lubi dżemy czy konfitury z wiśni, powinien się pospieszyć, bo wkrótce mogą się skończyć. Śliwki można kupić nawet po 2 zł za kg, a pierwsze węgierki są po 6 zł. Można poczekać, bo czas śliwek dopiero się zacznie, ale prawdziwe węgierki trudno jest upolować.

Na targowisku są już papierówki, nawet po 1-2 zł za kg, ale te nie specjalnie nadają się do przetwarzania. Lepiej jest poczekać na późniejsze odmiany.
Tak tanio jak jest teraz nie było od wielu lat. Co więcej jeszcze tańsze warzywa i owoce możemy upolować w supermarketach. Np. w Torgu w ten weekend kupimy kilo bardzo pięknych pomidorów za jedyne 1,39 zł, papryki czerwonej po 3,99 zł, czy 250 g borówek za 3,99 zł, w Netto od dzisiaj do niedzieli kilogram arbuza otrzymamy za 89 groszy, a w Tesco nektarynki po 4,49 zł za kg, czy kiwi (świetnie nadają się do dżemów z malinami) - po 2,99 zł za pół kilo.

- W warzywniaku przy ul. Zwycięstwa kupiłam śliwki po 6,50 zł za kilogram - mówi Krystyna Gronowska, emerytka z Koszalina. - Na targowisku takie same zobaczyłam po 2 zł. Syn mówi, że w Mielnie kosztują 8 albo i 10 złotych. Uważam, że to stanowczo za duża różnica, że niektórzy właściciele sklepów naprawdę przesadzają.

Jeśli ktoś nie ma zbyt dużo pieniędzy, to powinien wystrzegać się zakupów na ulicznych straganach. Na ul. Zwycięstwa wczoraj można było kupić kilo śliwek, ale za to po 10 zł, a brzoskwiń po 12 zł. Pięknych, bo pięknych, ale niesamowicie drogich. Skąd takie różnice cen?

- Ceny warzyw i owoców bardzo różnią się w hurtowniach - mówi Ewa Szumska z koszalińskiego warzywniaka. - Zależy od jakości towaru, a także od tego skąd pochodzi. Polskie jabłka, śliwki czy brzoskwinie są tańsze, a z importu droższe. Jednak na pewno nie dwukrotnie.

A jeszcze więcej muszą płacić wczasowicze i turyści. Wygląda na to, że właściciele ulicznych straganów usiłują im ściągnąć spodnie przez głowę.
I tak w Mielnie za kilogram nektarynek na straganach żądają nawet 13 zł za kg. Najdroższe są owoce kupowana zaraz przy wejściu na plażę. W środę w Mielnie przy wejściu przy ul. Kościuszki młoda dziewczyna za ćwierć kilo malin żądała 12 złotych! W Koszalinie taki sam pojemniczek można spokojnie nabyć za 4-5 złotych. I to też wydaję się bardzo drogo.

Nic więc dziwnego, że jedyny supermarket w Mielnie - PoloMarket jest wręcz oblegany. Przyjeżdżają do niego wczasowicze z Sarbinowa, Łaz i Gąsek. Tam jest dużo taniej niż na ulicznych straganach.

Jan Turowski z Poznania, który z rodziną wypoczywa w Łazach, na zakupy co kilka dni jeździ do Koszalina - do Tesco lub do Sano.
- Opłaca mi się jechać ponad 20 kilometrów w jedną stronę, bo dzięki temu mogę sporo zaoszczędzić - mówi. - W Łazach drogie są nie tylko owoce warzywa, napoje, pieczywo, ale także wszelkie mięso. A my sami sobie gotujemy, w sumie dla czterech osób. Jednak to chyba nie jest normalne. A wiem, że nie tylko ja tak jeżdżę, robi to dużo więcej osób. Wśród nich są stali mieszkańcy, a także ci, którzy prowadzą tu lodziarnie, sklepiki z pamiątkami itd. Handlowcy, którzy chcą zarobić za dużo tracą, bo przez to nie zarabiają wcale.

Tak naprawdę w tym roku warzywa i owoce są wyjątkowo tanie. Korzystajmy więc z okazji i jedzmy ich, ile się da, bo tańsze pewnie nie będą. Tylko uważajmy, gdzie je kupujemy.
 

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza