Życie bohaterów sprzed 20 lat potoczyło się różnie.
Jerzy Lisiecki, który trafił do Komitetu Obywatelskiego w 1989 roku, dziś jest na emeryturze. Nie działa już politycznie.
- Mogę to tylko zrzucić na karb wieku - stwierdza Lisiecki. Ale przyznaje, że żyje mu się nieźle. Choć o jego roli trzydzieści lat temu mało kto pamięta.
Edward Muller, znany poseł "Solidarności", o którym mówiło się, że rozdaje karty w latach 90. w województwie nadal pracuje w Stacji Krwiodawstwa w Słupsku. Tak jak przed 1989 rokiem.
Chyba jako jedyny z tamtych czasów wciąż działa politycznie. Nadal jest członkiem "Solidarności". Tamte czasy ocenia krytycznie. - Pamiętam, jak związek protestował przeciwko nomenklaturze i jej uwłaszczeniu. Nic niestety to nie dało, a prawda jest taka, że byli sekretarze i członkowie PZPR wygrali na przełomie gospodarczo. Dlatego tamta rewolucja jest całkowicie niedokończona. Niestety, ale tak jest - stwierdza dziś po latach.
Alicja Kulaszka, słynna nauczycielka języka angielskiego, która w 1982 roku została zabrana wprost z lekcji przez SB, całkowicie wycofała się życia politycznego. Daje prywatne lekcje.
Krzysztof Wojcieszyk, po 1989 roku był burmistrzem Ustki, później radnym Słupska ostro krytykującym jego lewicowe władze. Dziś pracuje w Biurze Planowania Przestrzennego.
Jan Król, człowiek, który w 1989 roku został posłem ze Słupska, choć nie miał z nim nic wspólnego, wycofał się z polityki w 2001 roku po nieudanym starcie w wyborach z listy Unii Wolności.
Dziś mieszka w Warszawie. Pracuje w prywatnej spółce. Henryk Grządzielski, wielokrotnie aresztowany i więziony w latach 80. za poglądy polityczne i działalność opozycyjną został senatorem w 1989 roku.
Był politykiem tylko w pierwszej kadencji. Później działał jeszcze pod sztandarami Unii Demokratycznej i Unii Wolności. W końcu wycofał się z polityki, by jak stwierdza w "końcu pomyśleć o sobie". Od 2002 roku pracuje w Wojewódzkim Ośrodku Ruchu Drogowego w Słupsku.
W zasadzie najdłużej i najefektywniej działała politycznie Anna Bogucka-Skowrońska, która była długoletnią senator, w latach 2002-2006 - przewodniczącą Rady Miasta Słupska. Obecnie pełni jeszcze funkcję sędziego Trybunału Stanu. Jednak politycznie też przestała się udzielać.
Znamienne jest to, że ostatni prezydent okresu PRL-u w Słupsku, czyli Maciej Kobyliński, jest prezydentem także dwadzieścia lat później, wybranym już w wolnych wyborach i to z olbrzymim poparciem (prawie 55 procent głosów). Przez lata po upadku poprzedniego systemu pełnił jednak znaczące role z ramienia SLD. Był m.in. wojewodą pomorskim.
Podobnie kariera układała się Janowi Ryszardowi Kurylczykowi, ostatniemu wojewodzie słupskiemu w czasach PRL. On też był wojewodą pomorskim w późniejszych latach (2001-2004), i działał w rządzie Marka Belki jako sekretarz stanu. Teraz poświecił się działalności prywatnej. Pracuje w jednej z firm z branży energetycznej, jeździ drogim samochodem.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?