Teoretycznie trwa jeszcze ogłoszony przez prezydenta Słupska konkurs na stanowisko II wiceprezydenta Słupska. Od kilku dni w środowisku lokalnych polityków można usłyszeć, że w tej sprawie prezydent Maciej Kobyliński chce się porozumieć z miejskimi działaczami PO i oczekuje od nich, że wskażą kandydata na to stanowisko.
Można też usłyszeć, że w środowisku PO apetyty na stanowiska są większe i obejmują również funkcje dyrektorów wydziałów, które podlegałyby II wiceprezydentowi.
W rozmowie z nami Zbigniew Konwiński, słupski poseł i lider PO przyznał, że rozmowy, których inicjatorem był prezydent Maciej Kobyliński, trwają.
- Chodzi o to, aby przerwać pat polityczny w mieście i żeby władza nie zajmowała się sobą, ale załatwiała sprawy ważne dla przeciętnego mieszkańca. Zależy nam także na tym, aby zostały załatwione sprawy, które były podnoszone w trakcie kampanii wyborczej. Chodzi m.in. o wydłużenie czasu pracy przedszkoli lub zwiększenia liczby miejsc w żłobkach - mówi Konwiński.
O konkretach dotyczących stanowiska wiceprezydenta nie chciał mówić, bo twierdzi, że nic jeszcze nie jest rozstrzygnięte. Ostateczne decyzje mają zapaść w przyszłym tygodniu.
- Tak. Rozmowy z PO są prowadzone - przyznaje również Mariusz Smoliński, rzecznik prasowy prezydenta Słupska, ale o szczegółach również nie chce mówić.
Gdyby prezydentowi udało się porozumieć z działaczami i radnymi PO, to wtedy prawdopodobnie byłby w stanie budować przychylną mu większość w Radzie Miejskiej w Słupsku. Tymczasem tymi rozmowami są zdziwieni radni PiS.
Tadeusz Bobrowski, szef Klubu Radnych PiS w Radzie Miejskiej w Słupsku zapowiada, że w tej sprawie zorganizuje w poniedziałek konferencję prasową.
Więcej informacji i komentarzy na ten temat przedstawimy w poniedziałkowym wydaniu "Głosu Pomorza".
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?