Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rodzice dają dzieciom do zabawy kluczyki do auta. Potem wzywają pomoc

Wojciech Frelichowski
Wojciech Frelichowski
Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjne 123RF
O tym, że niektórzy rodzice zostawiają w aucie dziecko i idą na zakupy już kilka razy pisaliśmy. Okazuje się, że w Słupsku pojawiło się nowe zjawisko. Rodzice dają dzieciom do rąk kluczyki do auta, a te naciskają przycisk i pojazd ulega zamknięciu. Z dzieckiem w środku.

- Apeluję do kierowców. Pilnujcie kluczyków do swoich aut i nie dawajcie ich w ręce małych dzieci. Może zdarzyć się nieszczęście - mówi Krzysztof Wiórko, słupski rzemieślnik specjalizujący się w dorabianiu kluczy i awaryjnym otwieraniu samochodów.

Krzysztof Wiórko, który prowadzi swój warsztat w Galerii Podkowa w Słupsku, już nie od dziś jest wzywany do awaryjnego otwierania samochodów. Zazwyczaj takie zamówienie jest związane z tym, że właściciel auta zgubił kluczyk do swojego pojazdu, albo go zatrzasnął w kabinie. Zdarzało się, że pan Krzysztof dorabiał kluczyk mając za wzorzec tylko zdjęcie oryginalnego kluczyka. Ostatnio pojawiła się nowa fala zdarzeń, która zaniepokoiła słupskiego rzemieślnika.

- Jestem wzywany do otwierania zatrzaśniętych samochodów, w środku których jest dziecko - informuje Krzysztof Wiórko.

Jak mówi, kierowcy-rodzice zatrzymują się gdzieś na chwilę, a kluczyk albo dają dziecku do ręki, które znajduje się w samochodzie.

- Tak, jakby kluczyki były grzechotką do zabawy. No i w trakcie takiej zabawy dziecko wciska przycisk centralnego zamka i zamykają się od środka - tłumaczy rzemieślnik. - Poza tym wiele samochodów ma tak opracowany system elektroniczny, że może nastąpić automatyczna blokada zamków drzwi, nawet jeśli ktoś jest w kabinie.

Zostawienie kluczyków w kabinie można jeszcze tłumaczyć roztargnieniem lub pośpiechem, ale wręczenie kluczyków dziecku do ręki, które znajduje się wewnątrz samochodu, może być już niebezpieczne. Wyobraźmy sobie, że taki pojazd stoi na parkingu pod palącym słońcem. Kiedy temperatura powietrza na zewnątrz wynosi 30 stopni Celsjusza, w samochodzie może sięgać nawet 70, 80 stopni. Jeśli w środku jest dziecko może szybko dojść do przegrzania jego organizmu, co czasem może się nawet skończyć śmiercią.

Takie przypadki już się zdarzały. Co roku policja i inne służby prowadzą wiele akcji ratowania dzieci, które zostały zostawione same w samochodzie. Dodajmy, że pozostawienie dziecka bez opieki jest karalne. W przypadku dziecka, które jest zamknięte w aucie sąd może również rozpatrywać kwestię narażenia go na niebezpieczeństwo utraty zdrowia lub życia.

Zobacz także: Korek na trasie Słupsk - Ustka w pierwszy sierpniowy weekend.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza