Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rodzice Kajtka wdzięczni za pomoc dla ich synka

Daniel Klusek
Artur i Agnieszka Świtoniowie dziękują wszystkim, którzy zorganizowali i uczestniczyli w festynie na rzecz ich syna Kajtka.
Artur i Agnieszka Świtoniowie dziękują wszystkim, którzy zorganizowali i uczestniczyli w festynie na rzecz ich syna Kajtka. Łukasz Capar
- Dzięki pieniądzom, które zebrano na festynie, łatwiej nam będzie leczyć Kajtka w Hamburgu - mówią Agnieszka i Artur Świtoniowie ze Słupska.

O Kajtku Świtoniu, niemal pięcioletnim dziś chłopcu, piszemy od kilku lat. Chłopiec choruje na glejaka, groź­ny nowotwór lewego oka. Cierpi również na kilka innych schorzeń, które powodują, że leczenie chłopca jest skomplikowane i długotrwałe.

Aby pomóc rodzinie Świtoniów, na początku czerwca ich znajomi offroadowcy z Ustki zorganizowali piknik rodzinny, z którego dochód przeznaczony był na leczenie chłop­ca.

- Dzięki ogromnemu zaangażowaniu wielu ludzi udało się zebrać 25 tysięcy - cieszą się rodzice Kajtka. - Obce nam osoby bardzo chętnie przekazywały fanty na licytację. Darów było tak dużo, że część z nich została i będzie licytowana przy kolejnej okazji. Nawet organizatorzy pikniku nie spodziewali się takiego odzewu ze strony zarówno darczyńców, jak i osób, które bawiły się razem z nimi.

Zobacz także: Festyn charytatywny w Ustce na rzecz chorego Kajtka (zdjęcia)

Rodzice Kajtka i sam chłopiec nie mogli, niestety, ucze­stniczyć w zabawie, ponie­waż w tym czasie byli w Warszawie na sympozjum poświęconym leczeniu cho­rób, na które cierpi pięciolatek.

- Możliwość leczenia syna zaproponowała nam klinika w Hamburgu. Oprócz niej jest jeszcze jedno miejsce, gdzie podejmują się leczenia glejaka. To jedna z klinik w Stanach Zjednoczonych - mó­­­wi Artur Świtoń, tata Kajtka.

- Koszt terapii w Niem­czech to około 100 tysięcy euro. To dla nas og­romna kwota. Wystąpimy do Narodowego Funduszu Zdro­wia, by współfinansował tę terapię. Nie wiem jednak, jaka będzie jego odpowiedź.

Pieniądze uzyskane podczas pikniku wystarczą na przeprowadzenie w Hamburgu niezbędnych badań i konsultacji.

- Nadal będziemy zbierać pieniądze na leczenie naszego synka - zapowiada Agnieszka Świtoń. Kajtek poza chorobą rozwija się prawidłowo. Ma niewielkie problemy z mową, ale pracuje nad nią podczas spotkań z logopedą. Od września pójdzie do zerówki.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza