Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rodzina Wandzlów. Z dziadka przez ojca na syna

(res)
Aleksander Wandzel w barwach Legii Warszawa, ma w sercu także miejsce dla Energi Czarnych.
Aleksander Wandzel w barwach Legii Warszawa, ma w sercu także miejsce dla Energi Czarnych. J. Prondzynski (Archiwum Energi-Czarnych Słupsk)
związana była z Czarnymi Słupsk w różnych postaciach. Sympatie do tego klubu ujawnia już trzecie pokolenie.

Jerzy Wandzel był prezydentem Słupska, a także działaczem Czarnych Słupsk jeszcze w latach 80., pracował także na rzecz koszykarskich STK Czarnych Słupsk. Jego syn, Maciej, był zapalonym kibicem klubu, a syn Maćka, Aleksander, jest trzecim bramkarzem Legii Warszawa i kibicem koszykarzy Energi Czarnych.

Maciej, dzisiaj Prezes Rady Nadzorczej piłkarskiej Ekstraklasy SA dorastał w Słupsku, do którego przyjechał z rodzicami z Bydgoszczy.

- Tu skończyłem podstawówkę i Liceum nr 1 im. Krzywoustego. Spędziłem w Słupsku 9 lat - opowiadał niedawno w wywiadzie dla "Głosu".

Maciej we wczesnej młodości był jednym z szefów klubu kibica Czarnych dopingujących siatkarki w hali przy ul. Grottgera.

- Mam ten klub w sercu. Pamiętam jak w niewielkiej grupie świętowaliśmy mistrzostwo Polski w bezpośrednim pojedynku w Bielsku Białej. Od tamtych czasów interesuję się żywo siatkówką. Regularnie z ojcem chodziliśmy również na mecze bokserskie. Teraz często śledzę występy koszykarzy i podoba mi się, że przy rozsądnym budżecie osiągają wiele - mówił.

Jego syn, Aleksander Wandzel, jest obecnie trzecim bramkarzem Legii Warszawa, mistrza Polski i uczestnika zmagań w Lidze Europejskiej.

- Mój dziadek i ojciec są aktywnymi kibicami Energi Czarnych i zawsze, gdy jeździłem do Słupska na wakacje, dziadek opowiadał mi z zacięciem o koszykówce, ponieważ w tamtym czasie był zaangażowany w to środowisko. Na meczu w Słupsku miałem okazję być raz i, niestety, zbyt dobrze tego nie pamiętam, bo byłem bardzo mały. Ale uczestniczyłem w trzech meczach na hali Koło w stolicy, gdy Czarni grali z Polonią. Chociaż nie mam możliwości uczestniczyć w meczach Energi Czarnych bezpośrednio, staram się oczywiście systematycznie śledzić wyniki i osiągnięcia tego zespołu - mówi dzisiaj Olek w rozmowie z Agatą Bartoszek dla serwisu www.energa-czarni.pl.

Nie byłoby pewnie sportowych zainteresowań Macieja i Aleksandra, gdyby nie dziadek - Jerzy.

- Gdy przyjechaliśmy do Słupska, chodziliśmy oglądać siatkarki jeszcze w hali przy ul. Mierosławskiego. Pięściarze walczyli w hali przy ul. Westerplatte. Maciej był tak mały, że z domu braliśmy stołek, by mógł na nim oglądać walki. Po latach byłem w zarządzie Czarnych i byłem jednym z tych, którzy nie wzbraniali się, by sekcja koszykówki trafiła pod opiekę Czarnych - opowiada dzisiaj senior rodu. - Olek uprawiał różne dyscypliny, interesował się sportem, a teraz jest w Legii - cieszy się pan Jerzy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza