Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Roman Rubaj: Świeża krew ma zapewnić utrzymanie

Krzysztof Niekrasz
Rozmowa z Romanem Rubajem, trenerem piłkarskim lęborskiej Pogoni, będącej na czternastej pozycji w IV lidze Pomorze.

W zimowej przerwie doszło do kilku zmian kadrowych w lęborskiej ekipie. Kto przybył, a kto ubył?

- Musiało dość do zmian, bo wymagała tego sytuacja. Przybyli do nas: Paweł Sobczyński i Łukasz Basiński z Gryfa Wejherowo, Grzegorz Gruchała z Cartusii Kartuzy, bramkarz Mateusz Imianowski z Olimpii 2004 Elbląg oraz Kamil Ulanowski z Pomorza Potęgowo oraz Łukasz Beyl, który ostatnio grał w Murkamie Przodkowo. Nasze szeregi opuścili: Grzegorz Smolarek II, Grzegorz Kowalski, bramkarz Bartosz Kortas i Ernest Skórka.

Jak przebiegały przygotowania do wiosennych spotkań czwartoligowych?

- Okres przygotowawczy przepracowaliśmy bez większych problemów. Korzystaliśmy w większości z boisk z nawierzchnią sztuczną Orlik przy placu Piastowskim oraz na obiektach Centrum Sportu i Rekreacji w Lęborku. Pogoda płatała nam psikusa w postaci dużych opadów śniegu i wtedy zaczynały się problemy z odśnieżaniem. Musieliśmy we własnym zakresie zorganizować sprzęt do odśnieżania boiska, ponieważ miejscowy był niesprawny, a jak i to zawiodło, to chłopcy odśnieżali go własnoręcznie. Sportowo zostały wykonane wszystkie jednostki treningowe.

Czy na dzień dzisiejszy Pogoń jest już gotowa do meczów o punkty?

- Teoretycznie tak. Jednak wszystko zweryfikuje boisko. Na pewno do pełni szczęścia zabrakło zgrupowania, ale nas na nie po prostu nie było stać. Jednak myślę, że solidnie przepracowaliśmy okres przerwy zimowej.

Które elementy należy jeszcze poprawić w grze pana zespołu?

- Uważam, że zespół musi stale i konsekwentnie doskonalić wszystkie elementy gry. A teraz szczególnie, gdy doszło tak dużo nowych zawodników.

Z czym lęborscy piłkarze mogą mieć największe problemy w czwartoligowych zmaganiach?

- Jesienią mój zespół wię­kszość meczów przegrywał różnicą jednej bramki. Mecze wygrane remisowaliśmy, a mecze na remis przegrywaliśmy. Brak konsekwencji i obycia młodzi zawodnicy płacili frycowym. Jednakże piłkarsko i wytrzymałościowo nie ustępowaliśmy wielu drużynom. Myślę, że świeża krew i doświadczenie powinno pomóc mojej drużynie w rundzie wiosennej.

Jakie ustawienie będzie pan preferował?

- Zakładam warianty 1-4 - 4-2 oraz 1-4-2-3-1. Te dwa systemy będą najczęściej grane przez mój zespół.

Który z pana piłkarzy jest najważniejszą postacią w drużynie i spełnia rolę lidera?

- Nie ukrywam, że liczę na nowych piłkarzy, a w szczególności na obrońcę Pawła Sobczyńskiego i pomocnika Łukasza Beyla. Obaj powinni odpowiednio pokierować zes­połem.

Jaki ma być największy atut lęborskiej drużyny?

- Właśnie wspomniałem o tym wcześniej. Świeża krew i doświadczenie nowych graczy będą naszą mocną stroną.

Do tej pory Pogoń zgromadziła mało, bo 15 punktów. Ile punktów zdobędzie pana drużyna w całym sezonie 2011/2012?

- Piętnaście punktów to skromne konto. Z drugiej strony patrząc na okoliczności, w jakich ten zespół przegrywał, doszliśmy do wniosku, że należy go w odpowiedni sposób wzmocnić. W tabeli różnice punktowe są niewielkie. Jeżeli chodzi o drugą część pytania, to myślę, że będzie nas stać na zdobycie odpowiedniej liczby punktów, by zapewnić utrzymanie w gronie czwartoligowców.

Pierwszy mecz inauguracyjny pana drużyna grać będzie w Potęgowie z tamtejszym Pomorzem. U siebie jesienią Pogoń przegrała 1:2. Jaki będzie rezultat?

- Nie wiem. Mogę zapewnić, że mój zespół podejmie walkę. Jesienią mogliśmy wygrać. Teraz wynik jest sprawą otwartą, ale ja wierzę w swoją drużynę.

Rozmawiał Krzysztof Niekrasz

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza