Zarząd Dróg Miejskich po prostu zapomniał o znakach drogowych.
Do niecodziennej sytuacji doszło na ulicy Madalińskiego. Jej dwie dwupasmowe nitki, prowadzące z i do stadionu, są jednokierunkowe. Podczas egzaminów na prawo jazdy kierowcy, którzy mieli tam wykonać manewr zawracania, zawracali, ale pod prąd. Okazało się bowiem, że po budowie nowego ronda u zbiegu Madalińskiego i Kaszubskiej drogowcy zapomnieli z powrotem ustawić odpowiednie znaki.
- Kandydaci na kierowców popełniali błąd, jednak nie można było ich "oblać", ponieważ nie było żadnych znaków informujących, że ta droga jest jednokierunkowa - mówi Zbigniew Wiczkowski, dyrektor Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego w Słupsku. Dyrektor WORD o błędzie poinformował Zarząd Dróg Miejskich, odpowiedzialny za znakowanie słupskich ulic. - Już na drugi dzień po moim telefonie znak się pojawił - dodaje.
Sprawdziliśmy i rzeczywiście znaki wróciły na miejsce. Jednak pojawiły się tylko od strony ul. Kaszubskiej. Reszta ma być zainstalowana w najbliższych dniach. Wiczkowski podkreśla też, że brak znaków w tym miejscu mógł doprowadzić do wypadku. Na stadion jeździ wielu kierowców spoza miasta, którzy nie wiedzą, jak należy się poruszać w tym miejscu.
ZDM bije się w pierś i przyznaje, że doszło do pomyłki.
- Firma, która ustawia znaki po zakończeniu remontu, nie dostała od nas zlecenia - mówi Wiesław Kurtiak, dyrektor ZDM w Słupsku. - Jest to jednak nasze przeoczenie, które natychmiast zostało naprawione.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?