- Czym dla pani są igrzyska olimpijskie?
- Spełnieniem sportowych marzeń. Przecież jest to największe wyróżnienie, które stanowi też ukoronowanie wieloletniej pracy.
- Peszy panią zainteresowanie kibiców, prasy, radia i telewizji?
- Początkowo tak było. Zawsze lubiłam być trochę z boku i nie rzucać się w oczy. Po sukcesach w mistrzostwach Europy i rozgrywkach klubowych musiałam się przyzwyczaić do zmian, bo zostałam kapitanem reprezentacji Polski. Udzieliłam kilka wywiadów prasowych, radiowych i telewizyjnych.
- Jak pani przeżywała olimpijskie ślubowanie?
- Bardzo się wzruszyłam i w oczach stanęły mi łzy. Przecież po czterdziestu latach przerwy polska reprezentacja siatkarek uczestniczyć będzie w igrzyskach.
- Czy łatwo pani znosi presję?
- To trudne pytanie. To zależy od mojej formy, gdy jestem w dobrej dyspozycji, wtedy presji nie czuję, bo wiem na co mnie stać. Wówczas gram na luzie i wszystko wychodzi tak jak powinno. Gdy jest trochę gorzej, wtedy różnie bywa.
- Na boisku rozumie się pani z koleżankami bez słów. A poza nim?
- Od dawna stanowimy bardzo zgraną paczkę. Przebywamy w swoim towarzystwie przez kilka miesięcy. Jesteśmy z sobą zżyte i nie ma mowy o żadnych waśniach i kłótniach.
- Którego elementu siatkarskiego najbardziej brakuje jeszcze zespołowi, a w czym jesteście mocne?
- Dużym problemem było kiedyś obronienie się i wyprowadzenie z tego kontrataku. W tej kwestii coś drgnęło i średnia poszła w górę. W meczach olimpijskich okaże się, czy dobrze dopracowałyśmy ten element. Zgranie dziewcząt jest coraz lepsze. Obecnie zdecydowanie lepiej wygląda na przykład współpraca bloku z obroną.
- Co może być wizytówką ekipy Marco Bonitty? Siła ataku, kombinacja, a może gra obronna.
- Nie jesteśmy zespołem bardzo wysokim i dlatego musimy szukać szybkiej siatkówki. Do tego stylu potrzebne jest dobre przyjęcie zagrywki oraz szybkie rozegranie. Na to wszystko pracuje cała drużyna.
- Może coś o zagrywce. Ten element był jednym z atutów "złotej drużyny" Starego Kontynentu w 2005 roku.
- Nad serwisem też pracowałyśmy bardzo dużo. Ten element nadal jest naszym mocnym atutem.
- Czy polska drużyna ma liderkę?
- To kolektyw, w którym są jednak zawodniczki wiodące. Kręgosłup stanowią: Katarzyna Skowrońska-Dolata, Małgorzata Glinka-Mogentale i Milena Sadurek.
- Dziewiątego sierpnia pierwszy mecz w igrzyskach w stolicy Chin. Po przeciwnej stronie siatki staną potężne Kubanki. Co wie pani o ich walorach?
- Kuba to trzykrotny mistrz olimpijski. Reprezentantki tego kraju motorycznie są znakomite. Mają silną zagrywkę i efektownie atakują, ale miewają chwile słabości, które można wykorzystać.
- Cel polskiej reprezentacji?
- Najpierw musimy wyjść z grupy, a co dalej, to się okaże. Mogę zapewnić, że do olimpijskiego grania jesteśmy dobrze przygotowane. Po meczach kontrolnych z Rosją i Serbią forma wyraźnie zwyżkuje. Pozwala to na optymizm. Fizycznie czujemy się bardzo dobrze.
- Polska zdobędzie medal?
- Nie wiem. Nie mogę obiecać, ale będziemy starały się walczyć o wysoką lokatę. Stanąć na podium będzie niezmiernie trudno, gdyż konkurencja jest niezwykle silna.
- Według pani, które kraje są faworytami?
- Brazylia, Chiny, Rosja i Włochy.
- Kto będzie "czanym koniem"?
- Polska.
- Przed olimpiadą zmieniła pani barwy klubowe. W którym klubie grać będzie w sezonie 2008/2009 Milena Rosner?
- Opuściłam już definitywnie Włochy. Z Foppapedretti Bergamo przeniosłam się do Muszyny i występować będę w barwach Muszynianki, aktualnego mistrza Polski.
- Nie myślała pani o powrocie do Słupska?
- Jeszcze nie, bo chcę jeszcze pograć na najwyższym szczeblu w Polsce. Czarni mają drugoligowy zespół, a ja jestem ambitna i chcę powalczyć o kolejne krajowe trofea. W przyszłości nie wykluczam jednak powrotu.
- Czy poza siatkówką ma pani jakieś inne pasje?
- Moje hobby, to motoryzacja. Z przyjemnością oglądam wszystko co związane jest z samochodami. Kibicuję Robertowi Kubicy.
- Gdyby była możliwość wyboru, to na jakie dyscypliny wybrałaby się pani w Pekinie w charakterze kibica.
- Na męską siatkówkę, piłkę ręczną, koszykówkę oraz na pływanie i lekkoatletykę.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?