W przyjętym dokumencie jest również mowa o polityce NATO, której konsekwencją może być przekształcenie wschodniej i południowych terytoriów Europy (elementy tarczy są też w Rumunii) w strefę uderzenia odwetowego w razie rozpętania konfliktu zbrojnego.
Rosja znów celuje w lotnisko pod Słupskiem. Tymczasem w Polsce dopiero co zakończyły się największe manewry od 25 lat, a w planach jest rozmieszczenie jednostki US Army i ciężkiego sprzętu.
Jednak ćwiczenia Anakonda 16 mogli obserwować rosyjscy eksperci wojskowi, gdyż pod Suwałki ma trafić jednostka w sile zaledwie batalionu. Są oczywiście siły szybkiego reagowania NATO, ale zaczęto je formować w odpowiedzi na wcześniejszą aneksję Krymu.
Zobacz także: Przeciwnicy tarczy antyrakietowej protestowali
Amerykanie zapewniają, że tarcza ma defensywny charakter. Zagrożenia z ich strony jeśli ktoś miałby się obawiać, to nie zwykły Rosjanin, tylko ten u władzy Federacji. W końcu to w Kreml i jego najbliższe otoczenie wymierzono sankcje po aneksji Krymu. Poskutkowały dotkliwymi stratami nie tylko w postaci zakazu wjazdu, ale i zamrożeniem potężnych niekiedy aktywów finansowych. Chudy portfel doskwiera bardziej niż sąsiedztwo antyrakiet. Na dodatek, kiedy USA porozumiały się z Arabią Saudyjską i Iranem, spadły ceny ropy naftowej, na których opiera się rosyjska gospodarka.
Odezwa Dumy, oprócz wymownej treści, jest też pełna dodatkowej symboliki. Przyjęto ją w dzień rocznicy napaści Niemiec na ZSRR i w dniu ostatniego posiedzenia przed wakacjami, po których parlamentarne wybory. Jest bardziej sygnałem dla samych Rosjan niż dla zagranicy. W końcu nic tak nie jednoczy, jak wspólny wróg czy zagrożenie.
Nie powinno więc dziwić, że właśnie o jedności podczas swojego wystąpienia w Dumie mówił prezydent Putin. Również w kontekście zgody parlamentarzystów na zajęcie Krymu i Sewastopola.
Głębokie zaniepokojenie w związku z rozmieszczeniem w Europie, a w szczególności na terenie Polski i Rumunii, amerykańskich systemów antyrakietowych wyrazili rosyjscy parlamentarzyści. Odezwę, w której mowa o tym, że tarcza jest systemem podwójnego przeznaczenia, przyjęła jednomyślnie rosyjska Duma. Deputowani z niższej izby parlamentu zauważają, że elementy systemu budowanego pod Słupskiem wcale nie przyczyniają się poprawie bezpieczeństwa, tylko do rozpętania nowej zimnej wojny. Jednocześnie w odezwie ujęto, że regiony na „wschodzie i południu” kontynentu stają się „strefą uderzenia odwetowego”.
To, co podnosiła i wciąż podnosi strona rosyjska, to ofensywny jej zdaniem charakter tych baz. Amerykańska infrastruktura wojskowa, która funkcjonuje już w rumuńskim Deveselu, a która znajduje się też w Redzikowie, wcale nie musi służyć tylko do obrony atakiem rakiet balistycznych. Zdaniem przedstawicieli Federacji Rosyjskiej z wyrzutni antyrakiet można odpalać też pociski manewrujące tomahawk. Amerykanie odrzucali ten argument wielokrotnie, podkreślając, co zrobił ostatni w Ustce wiceadmirał James G. Foggo III, dowódca 6. Floty US Navy, że tarcza ma chronić przed ewentualnymi zagrożeniami płynącymi ze strony Iranu.
Wcześniej Frank A. Rose z departamentu stanu zaznaczał, że odpalenie przez system Aegis Ashore, który znajdzie się w Redzikowie, rakiety tomahawk jest fizycznie niemożliwe.
- NATO nasila agresywną retorykę i działania w pobliżu naszych granic - cytuje wystąpienie prezydenta Władimira Putina przed Dumą agencję Sputnik News. - W tych warunkach powinniśmy poświęcić szczególną uwagę rozwiązaniu zadań związanych z podwyższeniem obronności naszego kraju. Trzeba tworzyć pozablokowy, równy dla wszystkich państw system bezpieczeństwa zbiorowego. Rosja jest otwarta na omówienie tej ważnej kwestii i wielokrotnie oświadczała, że jest gotowa do dialogu.
Przypomnijmy, że 13 maja symbolicznym wbiciem szpadki zainaugurowano budowę bazy w Redzikowie. Prezydent Andrzej Duda powiedział wówczas, że wraz z budową rozpoczyna się kolejny etap wzmocnienia bezpieczeństwa wolnego świata.
Z kolei Antoni Macierewicz, minister obrony narodowej, przekonywał, że przyszła instalacja ma charakter czysto obronny. - Nasze wysiłki w tej sprawie nie miały na celu agresywnego działania przeciw komukolwiek - zapewniał. - Polska jest bezpieczna i ma gwarancje, że nigdy obca agresja nas nie dotknie.
Budowa amerykańskiej bazy antyrakietowej potrwa około półtora roku. Gotowość operacyjną zgodnie z zamierzeniami powinna uzyskać pod koniec 2018 roku. Na terenie byłego lotniska wojskowego powstanie m.in. budynek przypominający nadbudówkę okrętu, gdzie umieszczony zostanie radar, a obok wyrzutnia antyrakiet. W planach jest też infrastruktura towarzysząca od budowy nowych dróg po boisko do baseballa. Bazę obsługiwać ma około 300-osobowy personel US Navy.
ZOBACZ TAKŻE: Andrzej Duda: tarcza będzie chronić niebo nad Europą przed atakami rakietowymi
- Baltops 2016 - wielki desant na poligonie koło Ustki (zdjęcia, wideo)
- Śmiertelny wypadek w Nowej Dąbrowie na krajowej szóstce (zdjęcia, wideo)
- Tak wygląda Słupsk z góry (zdjęcia)
- Bieg sobótkowy w Słupsku (zdjęcia, wideo)
- Polska - Irlandia Północna: Czarujące Polki zdobyły obiektywy [GALERIA]
Baza w podsłupskim Redzikowie powstanie do końca 2018 roku. Obsługiwać będzie ją około 300-osobowy personel US Navy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?