Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rozmowa z Jerzym Komorowskim

Rozmawiał Rafał Szymański
Zbigniew Komorowski, po latach znowu odwiedził Słupsk.
Zbigniew Komorowski, po latach znowu odwiedził Słupsk. Łukasz Capar
Jerzy Komorowski, był ostatnim szkoleniowcem, który z siatkarkami Czarnych zdobył tytuł mistrza Polski.

- Pański obecny zespół przegrał z siatkarkami Akademii Pomorskiej Czarni Słupsk 1:3. Wszyscy spodziewali się łatwego meczu, ale tak nie było.

- Mogliśmy postawić jeszcze większy opór, gdybyśmy lepiej odbierali zagrywkę, bo w sumie w tym elemencie ponieśliśmy największe straty. Mój zespół jest jeszcze młodszy niż słupszczanki. Większość gra po raz pierwszy w II lidze, z poprzedniego sezonu została nam tylko jedna zawodniczka. Mamy takie dołki, że raz zdobywamy pięć punktów, potem tracimy pięć punktów. Tak to właśnie jest, to słabe przyjęcie zagrywki decydowało. Bo na siatce nie byliśmy gorsi. W Toruniu w pierwszym meczu także przegraliśmy 1:3, ale wtedy AP Czarni byli w lepszej dyspozycji. Żałuję, że ze Słupska nie wywozimy chociaż jednego punktu.

- Jak pan ocenia słupską siatkówkę po latach, gdy pan przyjeżdża tutaj grać przeciwko Czarnym?

- Miło mi, że mecze w II lidze rozgrywane są na takiej pięknej hali (hala sportowa I Liceum Ogólnokształcącego przy ul. Szarych Szeregów - dop. "Głosu Pomorza"). Jestem tutaj pierwszy raz. Sentyment oczywiście zostaje, minęły lata świetlne od tamtych 10 lat gdy przebywałem w Słupsku. To już historia polskiej siatkówki. Dobrze że wraca się jeszcze do tych historii. Dobrze, ze młode dziewczyny potrafią to odbudowywać. Myślę, że w tym pierwszym sezonie bardzo dobrze się prezentują. Jeśli będą dalej tak się rozwijać, to będą miały miejsce wyższe niż w tym roku, bo teraz wygląda że będzie to pozycja czwarta - piąta. W następnych sezonach może być tylko lepiej.

- Długa droga z Torunia do Słupska to była także podróż sentymentalna, wspominał pan stare dzieje, gdy z Czarnymi zdobywał mistrzostwo Polski i brał udział w europejskich pucharach?

- Pozostały tylko wspomnienia z tej wielkiej siatkówki. Już w niej nie pracuje, udzielam się wśród siatkarek młodzieżowych. Mogę tylko odgrzebywać historię tych najwyższych laurów Czarnych Słupsk. Pozostają one w pamięci i do końca swoich dni będą o tym mógł wspominać. Zapisałem się w karcie historii słupskiej siatkówki jako ten, który zdobył ostatnie mistrzostwo Polski. Teraz czas na młode dziewczyny, niech się biją o najlepsze pozycje, niech biorą przykład - mają z czego historia słupskiej siatkówki jest przecież kopalnią sukcesów. Życzę aby tak było.

- Coś specjalnego dla czytelników "Głosu Pomorza"?

- Pewnie. Nadchodzą święta Bożego Narodzenia. Wszystkim kibicom siatkówki, tym którzy są w nią zaangażowani, w budowanie zespołu składam jak najlepsze życzenia noworoczne i świąteczne. Wszystkiego najlepszego.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza