W sobotę bytowska drużyna grać będzie w Legnicy z Miedzią. Co może pan powiedzieć o tamtejszej ekipie?
- To bardzo silny zespół, który ma w swoich szeregach doświadczonych piłkarzy. Każda formacja jest mocna. Miedź jest kandydatem do pierwszej ligi i będzie chciała osiągnąć zamierzony cel.
Jak ocenia pan szansę Druteksu-Bytovii?
- Każde rozwiązanie jest możliwe.
Czy ten mecz w Legnicy jest szczególny dla pana?
- Jak najbardziej. Kawał serca zostawiłem w Miedzi. Jej barwy reprezentowałem ponad rok. Teraz sentymentów nie będzie i moją ambicją jest pokazanie się z dobrej strony.
Na kogo z Miedzi trzeba zwrócić baczną uwagę?
- Na całą drużynę. Tak na poważnie, rolę lidera spełnia Piotr Madejski, który ocierał się już o reprezentację Polski. Na tego bocznego pomocnika trzeba zwrócić szczególną uwagę. Po prostu trzeba zablokawać skrzydła. Ponadto niezwykle groźni są dwaj Marcinowie: Garuch i Nowacki.
Z kim najbardziej się pan przyjaźnił podczas pobytu w legnickim zespole?
- Byłem w dobrych układach z wszystkimi zawodnikami. Najbardziej przyjaźniłem się jednak z Tomaszem Laskowskim, Jakubem Grzegorzewskim i Marcinem Orłowskim, który przeszedł do Górnika Wałbrzych.
Jakim trenerem jest Bogusław Baniak?
- To doświadczony szkoleniowiec o znakomitym warsztacie. W zajęciach pomaga mu Piotr Jacek.
Liczy pan na rozpoczęcie gry od pierwszej minuty w meczu przeciwko swojej byłej drużynie?
- W każdej drużynie o tym, kto wyjdzie na boisko, nie decyduje to, czy ma dobre kontakty z trenerem, czy ten go lubi. Najważniejsza jest forma. A ta ciągle rośnie. Konkurentów mam wielu. Decyzja należeć będzie do Waldemara Walkusza.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?