Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rozmowa z Pawłem Leończykiem przed meczem z Litwą

Krzysztof Nałęcz
Paweł Leończyk
Paweł Leończyk archiwum
Rozmowa z Pawłem Leończykiem, skrzydłowym Energi Czarnych Słupsk, reprezentantem Polski na Eurobasket 2011 na Litwie.

- Krzysztof Nałęcz: Przed mistrzostwami Paweł Leończyk mówił tak." Jeśli chcemy się pokazać musimy walczyć twardo, nawet z użyciem łokci. Nawet kosztem fauli." O mały włos dało by to sensacyjną wygraną z potężną Hiszpanią (przegrana 78:83 -red.)

- Paweł Leończyk: To prawda zagraliśmy twardo i dzięki temu utrzymywaliśmy się tak długo w grze. Szkoda, że parę akcji w końcówce nie wyszło tak jak chcieliśmy.

- Media orzekły zgodnie. Takiego Pawła Leończyka dotąd nie widywaliśmy. I nie chodzi tu akurat o ambicję i walkę, ale to jak dwa razy "wjechał" pan z obwodu pod kosz i zdobył niesamowite punkty. Z drugiej strony Felipe Reyes, z którym toczył pan bezpośredni pojedynek, zakończył mecz z zerem na koncie.

- Ja nie jestem akurat od zdobywania dużej liczby punktów ale faktem jest, że w reprezentacji trener wymaga ode mnie czego innego. Tutaj gram nie tylko pod koszem. Mam zadania także na obwodzie. Taka specyfika i taktyka. Przeciwko Reyesowi grało mi się nieźle, to prawda.

- Na końcu bronił pan przeciwko słynniejszemu z braci Gasol. Skończyło się piątym przewinieniem.

- No wykręcił Pau Gasol te 29 punktów, z czego sporo z rzutów wolnych. Wydaje mi się, że jednak trochę go ograniczyliśmy. Z drugiej strony sędziowie trochę mniej pozwalają w grze przeciwko takim gwiazdom. Trzeba się do tego przyzwyczaić. Druga sprawa, że obaj bracia wcale nie preferują i nie używają atletyzmu, siły fizycznej w grze. Opierają na technicznych umiejętnościach. Zresztą jak wiemy i widzimy, bardzo wysokich. Ciężko się grało.

- Za parę godzin mecz z Litwą. Będą chcieli was zdominować, zmiażdżyć. Mecz traktują prestiżowo. Jako rewanż za naszą wielką wygraną nad nimi na Euro 2009. Dojdzie do tego wielka presja fanatycznej publiczności. Początkowo nie było pewne czy w ogóle pojedzie pan na mistrzostwa. Teraz jest ważnym ogniwem reprezentacji i jeszcze wszyscy na pana liczą. Kolejna presja, i to już razem trzy.

- Sytuacja dokładna taka sam jak z Hiszpanią. Musimy podjąć bardzo twardą, ostrą walkę. Trener przygotował nas trochę inaczej taktycznie niż przeciwko Hiszpanii. Czeka nas nie tylko zderzenie z silnymi podkoszowymi Litwy. musimy uważać na graczy obwodowych Litwy. Na pewno będzie to bardzo ciężki mecz. Natomiast o presję to akurat się nie martwię. Radzę sobie z tym dobrze.

- Po fantastycznym meczu z Hiszpanią, a właściwiej drugiej jego połowie, media w Polsce jeszcze bardziej wytykają Marcinowi Gortatowi, że nie pojechał na Eurobasket. A zwłaszcza przypominają mu jego własne słowa, że nie ma sensu jechać bo: "nie mamy szans a nasi koszykarze będą przegrywać 20 punktami. Dzięki temu nabiorą dystansu do własnych umiejętności." Jak pan ocenia tę wypowiedź?

- Przed nami jeszcze dalsza część turnieju i nie wiadomo jak to się to wszystko ułoży. A co do tej wypowiedzi to trzeba by chyba przede wszystkim Marcina o to zapytać. Myślę, że naszą odpowiedzią był mecz z Hiszpanią.

- Na koniec pytanie nieco tylko, ale odbiegające od tematu. Energa Czarni mają już skompletowany skład. Jak pan go ocenia?

- No właśnie się dowiedziałem. Jest ciekawie. Na pewno trener Adomajtis ułożył sobie to dokładnie tak, jak mu pasuje. Trudno ocenić teraz, czy to silniejsza drużyna czy słabsza niż ta z ubiegłego sezonu. Nie wiem jak to będzie funkcjonować w grze. Ale to się układa w logiczną całość. Nowi gracze mają predyspozycjami do bardzo dobrej gry. Także Scott Morrison. Nie wydaje mi się aby to był kontrowersyjny transfer. Możemy być mocni, a kto wie czy nawet nie mocniejsi niż w ubiegłym sezonie.

Rozmawiał w Poniewieży, przed meczem Polska - Litwa Krzysztof Nałęcz

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza