- Na parkiecie piłka inaczej się odbija, na piasku jeszcze inaczej. Bramki są pięciometrowe piłka jest zdecydowanie szybsza niż na boisku. Z tych trzech najgorzej i najbardziej nieprzewidywalnie jest nad morzem, na piasku.
- W takim turnieju jak w Słupsku bardziej się bawiłeś, czy jednak była jakaś ambicja. Im więcej wpuszczonych goli, tym większe ciśnienie i zawziętość w grze?
- Bawiłem się, ale z drugiej strony goli wpuszczać nie lubię. Jak każdy bramkarz chyba... Zabawa jest do momentu kiedy się wygrywa. Co prawda przyjeżdżają myśli się o akcjach charytatywnych - w Słupsku Amber Cup jest połączony przecież z Wielką Orkiestra Świątecznej Pomocy. No i jest fajnie aż do momentu, gdy puści się za dużo tych goli. Po prostu wtedy wychodzi charakter sportowca i okazuje się, że nikt przegrywać nie lubi, nawet w turniejach - zabawie. Dochodzi wtedy do małych spięć, ale w Słupsku było ok.
- W Słupsku oddajesz się zabawie, ale przed tobą runda wiosenna. Ile jest pogłosek w tym, ze z Polonii Warszawa przejdziesz do ŁKS Łódź?
- Nie, zostanę w Polonii, ŁKS to było jakieś wyjście ratunkowe, ale zostaję w Warszawie. Tym bardziej, ze mój kolega Sebastian Przyrowski ma podpisać kontrakt w Tottenhamie Londyn. Jak pójdzie to stołeczny klub mnie nigdzie nie puści. Nie będą szukać nowego bramkarza.
- Wiem, że to trudno oceniać, ale kto jak nie ty... Znasz rynek bramkarski w Polsce. Wierzysz, że może zagrać w tak obrzydliwie bogatym klubie i tak dobrej lidze?
- Sytuacja polskich bramkarzy na wyspach utwierdza nas w tym, że tak może być. Jesteśmy poszukiwanym towarem, tutaj jest dobra praca z takimi zawodnikami. Wyszkolenie techniczne, fizyczne jest ok. Anglicy to doceniają. Sebastian ma szanse dołączyć do Boruca, Fabiańskiego, Kuszczaka, Załuski czy Białkowskiego. Tym bardziej, że Tottenham nie ma szczęścia do bramkarzy i wydał już dużo kasy, a nie przełożyło się to na jakość. Liczę, że mu się powiedzie, nie tylko dlatego, że zajmę jego miejsca w pierwszym składzie Polonii, Liga angielska jest naprawdę dobra. Jeśli tam zagra, to jego kariera nabierze przyspieszenia, a możliwości będzie miał nieograniczone.
- Załóżmy, że jesteś trenerem bramkarzy w reprezentacji Polski. Na kogo byś stawiał w pierwszym składzie?
- Artur Boruc. Jak się gra to się popełnia błędy. To nieuniknione więc nie zwracałbym na nie uwagi. Gra regularnie i to jedyny golkiper, który gra na najwyższym poziomie. Łukasz Fabiański to wciąż przyszłość, aczkolwiek dobrze wiedzieć, że jest chłopak na którego można postawić w każdej chwili i cię nie zawiedzie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?