Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rozmowa z trenerem Kotwicy - Dariuszem Szczubiałem

Rafał Szymański
Szczubiał utrzymał w tym roku w TBL Kotwicę Kołobrzeg.
Szczubiał utrzymał w tym roku w TBL Kotwicę Kołobrzeg. Ł. Capar
Dariusz Szczubiał: chętnie bym zobaczył w polskiej lidze zespół, który przeciwstawi się w play off Asseco Prokomowi Gdynia.

Rozmowa z Dariuszem Szczubiałem, trenerem Kotwicy Kołobrzeg. To ostatni zespół, który wygrał w hali w Gdyni (marzec 2011, 95:88).

- Pański zespół, Kotwica Kołobrzeg, jest ostatnią drużyną, której udało się pokonać Asseco Prokom w jego hali. Jak to się robi?

- Co tu dużo ukrywać zagraliśmy bardzo dobre spotkanie. Zostaliśmy trochę zlekceważeni przez rywali i to także miało wpływ na rezultat tego starcia. Asseco Prokom liczył, że w trakcie meczu sytuacja rozwiąże się sama i im dłużej trwało spotkanie, tym szybciej będziemy opadać z sił. Nam udało się zachować wysoki poziom przez całe spotkanie. To był klucz do wygrania. Trzy dni potem graliśmy rewanż u siebie i też długo udawało nam się zachować szansę na wygraną. Ale w końcówce nie wytrzymaliśmy fizycznie.

- Nie ma pan wrażenia, że w tym roku Asseco Prokom cały czas sprawia wrażenie zespołu, który dopiero zacznie grać i ma zadatki na dobry zespół?

- Wygląda mi to na taką ich wadę sezonową. Nie prezentują się w tym sezonie rewelacyjnie, nie mieli jakiegoś charakterystycznego stylu, nie było wielkich liderów. Brak mi w ich zespole osób, które czują się bardzo odpowiedzialnie za wynik.

- Qyntel Woods mógłby być takim kimś, ale nie wygląda na to, by był dużym zagrożeniem w tych spotkaniach...

- Miał duże kłopoty zdrowotne, podejrzewam, że to może mieć wpływ na jego dyspozycję.

- Jak grać, by dać sobie możliwość pokonania takiego zespołu jak Asseco Prokom?

- Trudno mi tu doradzać jakoś słupszczanom. Trener Dainius Adomaitis pokazał, że jest bardzo mądry i na pewno będzie starał się pokazać wszystkie swoje atuty, żeby nie przegrać. Ważna będzie walka na tablicach. Asseco Prokom w każdym meczu próbuje wykorzystać swoją siłę fizyczną w tym elemencie. Mając dobry dzień, można z nimi wygrywać, bo w takich meczach play off w takich ważnych momentach potrzebni są gracze, którzy biorą na siebie ciężar walki i potrafią pociągnąć drużynę. W poprzednich latach Asseco Prokom takich miał. W tym roku może nie grają tam słabi zawodnicy, ale nie ma tak wyrazistych liderów. To jest ta słabość, którą Energa Czarni może wykorzystać.

- Jaki pan przewiduje rezultat tego półfinału play off?

- Może być 4:2, 4:3 dla Asseco Prokomu. Trochę szerszy skład gdynian może tu decydować. Ale to też może być złudne czasami. Nieraz mniej znaczy lepiej.Życzę Enerdze Czarnym wygranych, bo to będzie wyrównana walka. Sam chętnie bym zobaczył zespół, który przeciwstawi się Asseco Prokomowi Gdynia. Stać Słupsk na to, żeby toczyć z nimi wyrównane boje .

Rozmawiał Rafał Szymański

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza