12 sierpnia ze stawku Bolesławicach koło Słupska wyłowiono ciało mężczyzny. Z wstępnych oględzin wynikało, że topielec miał około 60 lat. W stawku nie leżał zbyt długo. Po dokładnych oględzinach ciała prokuratura odstąpiła od przeprowadzania sekcji zwłok, bo nic nie wskazywało, że mężczyzna został zamordowany.
Za to skupiła się na poszukiwaniu osób, które mogłyby rozpoznać zmarłego. Opisy jego wyglądu, które propagowano w mediach, nie dały skutku. Dopiero gdy zdjęcie zwłok zaprezentowano w Miejskim Ośrodku Pomocy Rodziny w Słupsku, jedna z pracownic tej instytucji rozpoznała na nim podopiecznego MOPR-u.
- Topielcem okazał się 54-letni mieszkaniec bloku przy ul. Piłsudskiego, który chorował psychicznie. Mieszkał sam. Jego sąsiedzi nie zwrócili uwagi, że długo go nie było w mieszkaniu - relacjonuje Robert Czerwiński, rzecznik prasowy słupskiej policji.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?