Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ruszyła Bałtycka III Liga. Nasz alfabet

Rafał Szymański [email protected]
Gryf (czerwone stroje) w minionym sezonie był czwarty, Drutex-Bytovia czternasta. Nowy sezon to zupełnie nowe rozdanie.
Gryf (czerwone stroje) w minionym sezonie był czwarty, Drutex-Bytovia czternasta. Nowy sezon to zupełnie nowe rozdanie. Fot. Łukasz Capar
Ruszyła ulubiona przez kibiców w regionie Bałtycka III liga. Zagrają w niej dwa zespoły z regionu słupskiego: Gryf Słupsk i Drutex-Bytovia Bytów. Oto nasz ligowy alfabet.

A - jak atak na II ligę. Po sukcesie w Pucharze Polski w sezonie 2009/2010 w całym regionie mówiono coraz mniej tajemniczo, że Drutex-Bytovia w następnym będzie chciał powalczyć o II ligę. Mocarstwowe plany? A dlaczego nie. Wiele mniej znanych zespołów dobrze radzi sobie w tych rozgrywkach. Podobnie w Słupsku. Marzyciele bardzo odważnie, realiści z ciężkim westchnieniem, ale także marzą o grze w II lidze. Tyle że budzik, który wybudza z tego snu zamiast dzwonka ma głośnik skrzeczący "kasa misiu, kasa".

B - Bytovia. Na co stać drużynę w nowym sezonie? Na wiele. Ci, którzy przetrwali upokorzeni spadkiem w zeszłym sezonie, wiedzą, jak smakuje gorycz degradacji, zapewne przez sekundę nie będą chcieli, by podobnie było w obecnych rozgrywkach.

C - czas. Pracuje na korzyść obu zespołów. Wielu zawodników, którzy przyszli do obu drużyn, będzie musiało wkomponować się w zespół, albo będzie musiało nauczyć się go tworzyć. A do tego potrzeba czasu. I tutaj jest olbrzymia rola trenerów, stworzenie takiej atmosfery, by zawodnicy wskoczyli za zespół w ogień.

D - Drutex. Sponsor, bez którego nie byłoby 50 procent naszego dorobku piłkarskiego w regionie. Oczywiście nigdy tak nie będzie, ale gdyby w regionie połączyć siły Gryfa i Druteksu-Bytovii mielibyśmy zespół na czołówkę II ligi. Co najmniej. Potężny sponsor, silni kibice, zaplecze młodzieżowe w dwóch miastach. Sztab trenerski, palce lizać. Uff, pomarzyć dobra rzecz.

E - entuzjazm. Nowy sezon to zawsze nowe nadzieje i marzenia kibiców. Na nieszczęście i futbol, szczególnie w Polsce, bardziej przyzwyczaja nas do klęsk i tłumienia entuzjazmu niż do radości. Dlatego już na początku sezonu kibice Gryfa, którzy chcieli pojechać na mecz do Kołobrzegu usłyszeli "nie" od Kotwicy. Nie wpuszczają tam teraz kibiców przyjezdnych.

F - fair play, faul, fałsz. Często wysłannicy "Głosu Pomorza" obserwują na boiskach taką scenę. Zawodnik zespołu B pada na murawę, drze się wniebogłosy i robi wszystko, by przerwać akcję zespołu A, który ma w tym momencie piłkę. Piłkarze drużyny A wykopują ją na aut, ogłuszony przed sekundą gracz podnosi się z murawy. Skończmy z tym. Oto apel "GP" - grajmy i nie róbmy z siebie godnych politowania fałszywych kontuzjowanych i fałszywych rycerzy reguł fair play. Jak zespół B w takim momencie straci gola, to się nauczy, że piłka to gra dla twardzieli, a nie płaczków.

G - gol. Tego życzymy naszym napastnikom. Bramkarzom naszych zespołów raczej nie...

I - igrzyska. Czyli mecze dla tłumu. W Słupsku ostrzą sobie zęby na mecz z Gwardią Koszalin, w Bytowie na derby z Gryfem i Kaszubią Kościerzyna.

J - jabulani - taką piłką nasze zespoły grać nie będą.

K - kasa. Ogólnie powiedzmy tak: w Bytowie jest. W Słupsku mniej.

L - lekcja pokory. Tego nigdy za wiele, ale najlepiej, by nasze zespoły nie otrzymywały takich zbyt często.

M - marketing. Doskonale zorganizowany w Druteksie-Bytovii. Dobra strona internetowa, kipi własnymi produktami, co chwilę nowe są w ofercie. To wszystko wskazuje na silną rolę klubu. W Gryfie pamiątki to domena kibiców, którzy sami na swoje potrzeby zamawiają u producentów wszystko - od kurtek po szalki, kubki, kalendarze. Klub ma także swoje propozycje, ale jest ona skromniejsza.

N - nowe nazwiska. Bytovia rozpoczęła nasze swojskie mercato od ściągnięcia zawodników z regionu pomorskiego, to była odpowiedź na próbne rozmowy Gryfa z niektórymi graczami Bytovii. Gryf zareagował ściągnięciem zawodników z II ligi. Bytovia pozyskała Szałka z Gryfa. I tak się kręci.

O - obietnice. Bytovia zawsze walczy o wszystko w najbliższym meczu. Gryf jeszcze do połowy rundy wiosennej mówi, że walczy o utrzymanie, po czym rozmija się o kilka punktów z czołówką III ligi. Jak będzie w tym roku?

P - pogoda. Bardzo ważna na stadionie przy ul. Zielonej. Trochę popada i już zawodnicy grają w błocie. W Bytowie zapewne można by grać w takich wypadkach na sztucznej murawie, ale zgodę musiałby wydać na to związek. Zachodniopomorski w poprzednim sezonie nie miał skrupułów w przyzwalaniu na grę na takim obiekcie w Gryfinie.

R - remisy. Na inaugurację sezonu oba nasze zespoły remisowały swoje mecze. Nieważne, czy na wiosnę, czy początek jesieni. Najczęściej ze sobą, chociaż po przesunięciu pierwszej kolejki rundy wiosennej sezonu 2009/2010, i tak wyszło na remis. Gryfa w Gryfinie z Energetykiem i Bytovii w Kartuzach z Cartusią.

S - sędziowie. Wiadomo, że jak nasze zespoły przegrają, to okaże się, że są słabi i nieprzygotowani do prowadzenia meczów na tym poziomie. Jak nasi wygrają, to ich sposób prowadzeni meczu będzie schodził na drugi plan. Czyli tak jak na całym świecie.

T - terminarz. Szczególnie emocjonujący u Gryfa, bo po meczu z Gwardią Koszalin (11 września), tydzień potem zagra w Bytowie z Druteksem-Bytovią. Dwa trudne mecze koło siebie.

U - układy. Nasz rodzimy futbol to oczywiście nie piłkarski poker, ale w świecie futbolu przyjaźnie i układy (z tej pozytywnej strony) mają swoje znaczenie. Może dlatego w Gryfie łatwo znaleźli piłkarzy, którzy zastąpili ubytki z poprzedniego sezonu, a w Bytowie po raz kolejny ściągają piłkarza z tzw. łódzkiego kierunku.

W - Waterloo. Każdy szkoleniowiec miał takie. Dla Waldemara Walkusza to porażka
- spadek, dla Wojciecha Polakowskiego - na razie to pojedyncze przegrane mecze Gryfa (np. 0:3 w poprzednim sezonie z Kotwicą Kołobrzeg).

Z - zaplecze. Oba nasze zespoły mają rezerwy w słupskiej klasie okręgowej. Gryfici postawili na młodzież i grają tam 16-latkowie, których zapewne w meczach ligowych wzmocnią gracze pierwszego składu. W Bytowie jest więcej starszych zawodników, to jakby bardziej naturalne zaplecze pierwszego zespołu. Obie mają swoje plusy. Gryf młodzieżą awansował rok po roku z B-klasy do okręgówki, Bytovia utrzymuje się w środku stawki.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza