W Łebie o znalezisku poinformowano placówkę Straży Granicznej.
- Rybacy przynieśli nam ten samolot, a my z kolei przekazaliśmy go Marynarce Wojennej - poinformował nas Andrzej Juźwiak, rzecznik prasowy komendanta Morskiego Oddziału Straży Granicznej w Gdańsku.
Według niektórych relacji mieszkańców Łeby samolot był zgubą żołnierzy z poligonu w Wicku Morskim, niektórzy mówili, że to musiał być samolot szpiegowski.
- Samolot bezzałogowy to określenie na wyrost o tym znalezisku z Łeby - tłumaczy kmdr por. Bartosz Zajda, szef Wydziału Prasowego Marynarki Wojennej. - Bo z morza wyłowiono imitator celu powietrznego ICP, czyli małych rozmiarów samolocik, podobny do tych wykonywanych przez modelarzy. Prawdopodobnie był on wykorzystywany na poligonie w Wicku Morskim, gdzie takie samolociki są celem rakiet lub dział przeciwlotniczych. Gdy wpadł do wody, to nie zatonął, tylko przydryfował w okolice Łeby. Nie mam informacji, czy samolocik z Łeby miał jakieś zniszczenia, ale nie sądzę, żeby mógł być on ponownie użyty. Bo taki sprzęt jest raczej jednorazowego użytku.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?