Rybny festyn w Redzikowie. Relacja (wideo, zdjęcia)

Imprezą zorganizowaną wspólnie przez Gminę Słupsk oraz Słowińską Grupę Rybacką, która zdobyła unijne dofinansowanie na ten cel, zainteresowali się nie tylko mieszkańcy gminy, ale także słupszczanie i rodziny z całego powiatu słupskiego.

Był to rzeczywiście festyn rodzinny, bo pomyślano o wszystkich: o maluchach zainteresowanych zjeżdżalniami, rysunkami i grupowymi zabawami; smakoszach gustujących w regionalnych potrawach czy poszukiwaczach ciekawych wyrobów z zakładów miejscowych rzemieślników i artystów.

Coś dla siebie znaleźli również melomani, których popularnymi piosenkami zabawiały Bierkowianki oraz Ania Sójkowska ze Słupska. Słupszczanka zadziwiła wszystkich grą na thereminie, na którym tworzy się muzykę, modulując częstotliwością dźwięku. Potem chętni bawili się w czasie zabawy karaoke, a na koniec na scenie pojawił się długo oczekiwany Mezo.

Natomiast ci, którzy postawili na podniesienie sobie adrenaliny, mogli spróbować swoich sił w slalomie na jeżdżącym urządzeniu koszącym marki Stiga. W tej konkurencji najlepszy okazał się Bartosz Horka, który do domu wrócił z podkaszarką od słupskiej firmy Stikar.

Kilkadziesiąt osób z przyjemnością uczestniczyło w warsztatach wyrabiania chleba, podczas których można było upiec własny chleb lub słodką chałkę. Tak samo można było spróbować dobrej zupy rybnej albo wyrobów kół gospodyń wiejskich z całej gminy Słupsk.

Impreza była okazją na rozwiązanie okolicznościowych konkursów. Jak się okazało, za najlepszy gadżet dla Słowińskiej Grupy Rybackiej uznano patchworkową torbę wykonaną przez Anetę Figacz ze Słupska. Słupszczanka całą nagrodę pieniężną - tysiąc złotych - przeznaczyła na rzecz Stowarzyszenia Dobre Serca, które działa w gminie Słupsk.

Natomiast w konkursie "Ryba na 100 sposobów" nagrodami rzeczowymi podzieliły się gospodynie z Jezierzyc (za romans dorsza z jarzynami), Redzikowa (za pstrąga pod pierzynką) i Wieszyna (za wariacje śledziowe). Część uczestników festynu żałowała tylko, że porcji nagrodzonych potraw było zbyt mało, aby wszyscy mogli ich skosztować.