Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rynek lokali użytkowych w Słupsku lekko drgnął

Anna Piwowarska [email protected]
Rynek lokali użytkowych w Słupsku lekko drgnąłLokal po kwiaciarni przy ul. Grodzkiej w Słupsku przez kilka miesięcy stał pusty. Niedawno otwarto tam sklep z używaną odzieżą.
Rynek lokali użytkowych w Słupsku lekko drgnąłLokal po kwiaciarni przy ul. Grodzkiej w Słupsku przez kilka miesięcy stał pusty. Niedawno otwarto tam sklep z używaną odzieżą. PK
W ostatnich miesiącach na rynku lokali użytkowych w Słupsku zaobserwować można było spory ruch. Mimo to specjaliści nadal mówią o zastoju.

Jeszcze niecały miesiąc temu wielu specjalistów z branży nieruchomości zgod­nie stwierdziło, że aby słupski rynek nieruchomości użytkowych w końcu otrząsnął się z marazmu, miasto musi sprzedać lokal po Delikatesach Mariackich przy ul. Nowobramskiej. I w końcu w połowie kwietnia, wbrew mało optymistycznym oczekiwaniom wielu obserwato­rów (i po dwóch nieudanych przetargach), nieruchomość została sprzedana. W trzecim przetargu kupił ją za kwotę 1 mln 10 tys. zł Krzysztof Ma­lek, jedyny oferent. Jednak jak się wkrótce okazało, długo wyczekiwana sprzedaż wcale nie tchnęła w rynek nieruchomości użytkowych nowego ducha.

– To jednak nie jest chyba ta jaskółka, która miałaby zwiastować wiosnę w tej gałęzi rynku – pesymistycznie ocenia Krzysztof Pachołek z biura Krynicki Nieruchomości w Słupsku.

Jednak wystarczy przejść się ulicami Słupska, żeby przekonać się, że całkiem źle nie jest. Owszem, wiele lokali w Słupsku straszy pustymi witrynami i długimi miesią­cami czeka na nowego właściciela. Poza tym sporo firm kończy swoją działalność, dorzucając kolejne puste nieruchomości do listy, ale w ostatnich miesiącach szybko ich miejsce zajmują nowe przedsiębiorstwa.

Marzec okazał się miesiącem kawiarni – z Filartem i Kafeiną rozpoczynającymi działalność na ul. Nowobramskiej. W kwietniu natomiast pojawiła się wiadomość o planowanym lokalu serwującym sushi. Sayuri Sushi ma znajdować się na ul. Wojska Polskiego, w lokalu, który wcześniej zajmowała Czarna Wołga.

Zmiany zauważyć można również na ul. Mostnika, gdzie jeden antykwariat upadł, by zrobić miejsce drugiemu, oraz na ul. Grodzkiej, gdzie pojawił się nowy sklep z odzieżą używaną. Natomiast na ul. Bohaterów Westerplatte miejsce sklepu motoryzacyjnego zajął sklep monopolowy.

Mimo tych przykładów na otwieranie nowych działalności specjaliści twardo obstają przy zdaniu, że są to raczej wyjątki potwierdzające regułę, a ogólny stan rynku nieruchomości użytkowych jest raczej nieciekawy. Gotowych sprzedać nieruchomość jest wielu, ale klienci niechętnie decydują się na ich oferty. Kluczowa jak zwykle wydaje się być cena. Ta w Słupsku jest wciąż wysoka – sprzedający, wbrew ogólnopolskim trendom, nadal niechętnie decydują się na jej obniżkę, chociaż można już zauważyć pewną poprawę w stosunku do lat wcześniejszych.

W zależności od charakteru i miejsca lokalu, ceny wahają się od 2 tys. zł za metr kwadratowy do nawet 5 tys. zł. Problem z proponowanymi przez sprzedających stawkami zauważają nie tylko osoby zainteresowane kupnem lokalu, ale też pracownicy biur nieruchomości, którzy o potrzebie zmian alarmują już od miesięcy.

– Sprzedający nadal oczekują zbyt wiele. Dopóki nie zaakceptują obecnej sytuacji na rynku i nie obniżą stawek, nie należy się spodziewać wię­kszych zmian – mówi Mirosław Chumek z biura Delta Nieruchomości w Słupsku.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza