MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Rzeczpospolita teraz rządzi

Sylwia Lis [email protected]
Szabla, buława i rusznica, sztylet wysadzane złotem i drogimi kamieniami. Przedmioty zrabowane w Polsce przez wojska szwedzkie w XVII wieku. Muzeum na zamku królewskim w Sztokholmie.
Szabla, buława i rusznica, sztylet wysadzane złotem i drogimi kamieniami. Przedmioty zrabowane w Polsce przez wojska szwedzkie w XVII wieku. Muzeum na zamku królewskim w Sztokholmie. Sylwia Lis
Przejście Lęborka i Bytowa pod władzę króla polskiego w 1637 r. to jedno z najważniejszych wydarzeń w dziejach tych miast. Rzeczpospolita zobowiązała władze obu miast do wystawienia żołnierzy piechoty.

W ciągu kilku pierwszych lat po przejęciu ziemi bytowskiej i lęborskiej, władze polskie musiały dostosować administrację oraz sądownictwo do standardów istniejących w Rzeczypospolitej Obojga Narodów. Zmienił się sposób rekrutacji żołnierza. Profesor Zygmunt Szultka w "Dziejach Lęborka" tak opisuje tę reformę: "Uchwała sejmiku malborskiego z 23 maja 1653 roku zobowiązała Lębork do wystawienia na wypadek wojny 15 piechurów. Tyle co Puck i Skarszewy. [władze Bytowa zobowiązane były wystawić 8 piechurów.." Ten sposób rekrutacji był nowy, bo czynił służbę wojskową wręcz przymusową i nie cieszył się zbyt wielką popularnością wśród szlachty, chociaż dla żołnierza stwarzał możliwość poprawienia losu rodziny, a także możliwości korupcyjne o czym w dalszej części artykułu.

Piechota wybraniecka
W Rzeczypospolitej ten rodzaj rekrutacji nie był niczym nowym, bo powołano ją do życia za panowania Stefana Batorego, który wzorował go na przykładzie piechoty siedmiogrodzkiej. Naboru dokonywano w dobrach państwowych, czyli "królewszczyznach". Ówczesne wojsko polskie już wiek wcześniej borykało się z niedoborem piechoty i w większości składało się z jazdy. Świadczyło to o tym, że dany żołnierz jest szlachecko urodzony. Początkowo planowano objąć zaciągiem wszystkich chłopów, czemu ostro sprzeciwiali się zarządcy królewszczyzn (chodziło o przywileje, które taki chłop otrzymywał), a także o to, aby stworzyć siły wojskowe, tzw. narodowy autorament, składające się z żołnierzy narodowości polskiej (w XVII wieku armia składała się w większości z zaciężnej piechoty zagranicznej). W końcu doszło do kompromisu i sejm zgodził się na ograniczenie zaciągu do 20 osób na jeden łan (jednostka miary ziemi - jeden łan królewski to około 24 hektarów).

Z rusznicą i toporem
Prawo dopuszczało dwa rodzaje zaciągu - dobrowolny i przymusowy. Żołnierz otrzymywał na własność gospodarstwo rolne. Był zwolniony z wszelkich powinności: podatku i pańszczyzny. Jednak w razie wojny musiał stawiać się na każde wezwanie uzbrojony w szablę, topór i rusznicę (rodzaj broni palnej). Musiał zapewnić sobie również mundur. Był on charakterystyczny. W kolorze niebieskim lub błękitnym, Za czas służby otrzymywał od króla żołd, taki sam jak żołnierze innych rodzajów wojsk. W czasie pokoju musiał stawiać się raz na trzy miesiące u rotmistrza na ćwiczenia. Pomimo że chłop poprawiał sobie swój los, istniało dla niego wielkie niebezpieczeństwo - mógł zginąć. Dlatego pomimo ucisku niezbyt wielu decydowało się na ten rodzaj służby. Dlatego na tym tle dochodziło do wielu nadużyć i korupcji, gdyż przekupywali oni oficerów poszukujących rekruta. Historycy twierdzą, że ten rodzaj wojsk stanowił nieduży odsetek wśród wszystkich żołnierzy. Ich stan nigdy nie przekroczył 2000 żołnierzy.

Piechota łanowa i dymowa
Wojna ze Szwecją, która wybuchła w 1655 roku spowodowała jednak to, że przepisy o zaciągu żołnierza musiały się zaostrzyć. Wówczas to powołano do życia tzw. piechotę łanową. Jednak nie ograniczono się do majątków królewskich, ale również do majątków szlacheckich i kościelnych. Zmniejszono także liczbę łanów, z jakich należało rekrutować żołnierza - jeden na 15 łanów. Jednak ten sposób rekrutacji również zmieniono, wprowadzając nowy sposób zaciągu i tworząc piechotę dymową. Opierał się on na tzw. dymach, tj. jeden dym stanowił jeden dom. W dobrach królewskich i kościelnych powoływano jednego żołnierza na 20 domów, zaś w szlacheckich jednego żołnierza na 30 domów. Oba sposoby były ostro sabotowane przez magnatów i szlachtę z tych samych powodów jak przy piechocie wybranieckiej.

Narodowy autorament
W Rzeczypospolitej szlacheckiej oprócz Polaków mieszkało co najmniej kilkanaście innych narodowości, z których pewne warstwy zawodowo trudniły się wojowaniem (np. ukraińscy kozacy). Nic więc dziwnego, że wojsko miało charakter wielonarodowy, co również niosło ze sobą dużo zagrożeń. Podczas działań wojennych, królowie wykorzystywali rożne oddziały, które nosiły nazwę narodowego autoramentu. Należały do nich następujące rodzaje wojsk: Tatarzy pochodzący z Litwy, tworzący oddziały lekkiej jazdy, Kozacy ukraińscy, tworzący oddziały jazdy i piechoty, Wołosi pochodzący z terenu dzisiejszej Mołdawii, tworzący oddziały jazdy oraz tzw. petyhorcy, czyli członkowie jazdy litewskiej. Istniały również oddziały piechoty węgierskiej oraz polskiej. Oprócz nich ważny trzon armii stanowiły pancerne oddziały jazdy (pancerni i husaria).

Oprócz wojsk "krajowych" bardzo ważną role pełnili zaciężni, tj. jazda zwana rajtarią, dragonią i arkebuzerią (od broni palnej zwanej arkebuzem) oraz piechota niemiecka. Wśród tych rodzajów wojsk możemy wyróżnić wiele podziałów. Zaciąg do wojska polskiego został w obu miastach przerwany w 1658 roku, kiedy to na mocy traktatu bydgoskiego elektor brandenburski uzyskał je w lenno w zamian za pomoc w walce ze Szwedami.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza