Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Są wyniki sekcji po śmierci niemowlaka

(ang)
Zrozpaczeni Sabina Szmaglik i Łukasz Węgrzynowski. W dłoniach trzymają zdjęcie syna zrobione dzień przed śmiercią.
Zrozpaczeni Sabina Szmaglik i Łukasz Węgrzynowski. W dłoniach trzymają zdjęcie syna zrobione dzień przed śmiercią. Archiwum
Trzytygodniowy Wiktor Węgrzynowski z podkępickich Osiek zmarł na zapalenie otrzewnej. Bakterie dostały się przez niezagojony pępek.

Miastecka prokuratura, która prowadzi śledztwo w sprawie nieumyślnego spowodowania śmierci dziecka, dostała właśnie wyniki sekcji zwłok.

Tak jak wynikało już ze szpitalnych badań, chłopczyk zmarł z powodu ropnego zapalenia otrzewnej i posocznicy. Biegły stwierdził teraz, że bakterie dostały się do organizmu Wiktora przez niezagojony pępek.

- W najbliższych dniach przesłuchani zostaną lekarze. Niewykluczone, że poprosimy o kolejną opinię biegłego - mówi Krzysztof Młynarczyk, prokurator rejonowy w Miastku.

Zobacz także: Błagała, aby nie umierał. Za śmierć dziecka wini lekarza

Wiktor zmarł 7 sierpnia tego roku. Jego rodzice obwiniają za śmierć dziecka lekarzy, zarzucając im zaniedbania. - Lekarka ze słupskiej poradni usunęła Wiktorowi resztki pępowiny, a nie powinna. To miejsce później źle goiło się - mówiła nam Sabina Szmaglik, mama chłopczyka.

7 sierpnia w nocy Wiktor trafił do miasteckiego szpitala. Wykonano badania krwi i moczu. Pani Sabina usłyszała od lekarzy, że były dobre. Kilka godzin później stan dramatycznie pogorszył się. Chłopczyka nie udało się uratować. Pani Sabina pyta, czy jej dziecko by żyło, gdyby w szpitalu od razu podano silne antybiotyki.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza