- Ta sprawa jest ważna, bo choć formalnie dotyczy indywidualnego przypadku, to jednak odnosi się do wszystkich osób prowadzących internetowe serwisy. Sąd Najwyższy nie wydał, niestety, precedensowego orzeczenia. Cała nadzieja w Trybunale Konstytucyjnym, gdzie jest skarga konstytucyjna w sprawie rejestracji portali - mówi adwokat Piotr Fedusio, pełnomocnik pro bono Leszka Szymczaka.
Szymczak, który przez kilka lat prowadził i był właścicielem internetowego portalu www.gazetabytowska.pl, został oskarżony przez prokuraturę o to, że wbrew prawu prasowemu nie zarejestrował swojego portalu jako dziennika w sądzie.
Sądy powszechne umarzały postępowanie ze względu na znikomą społeczną szkodliwość czynu. Teraz tak samo orzekł Sąd Najwyższy. Takie umorzenie podtrzymuje jednak tezę, że Szymczak wydawał dziennik w postaci publikacji internetowych bez wymaganej prawem rejestracji.
Sąd Najwyższy nie przyjął argumentacji Rzecznika Praw Obywatelskich, który podniósł, że serwis internetowy nie jest dziennikiem, bo zgodnie z art. 7 ust. 2 pkt. 2 prawa prasowego może być nim tylko druk periodyczny lub przekaz za pomocą dźwięku i obrazu, ukazujący się częściej niż raz w tygodniu. W przypadku portalu Szymczaka przekazem był obraz, nie było zaś dźwięku.
- Prawo prasowe uchwalono w 1984 roku. To przestarzałe przepisy. Nie ma w nich odniesień do portali internetowych i stąd rodzi się wiele niejasności i wątpliwości - mówi Szymczak. Mieszkańca Bytowa wspierała Helsińska Fundacja Praw Człowieka.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?