Park wodny nieskończony. Drzewa w Klasztornych Stawach uschły. Te dwie inwestycje, objęte kiedyś wspólnym, zwróconym już dofinansowaniem, znane są bardziej ze spraw prokuratorskich i sądowych niż jako miejsca tłumnie odwiedzane przez słupszczan. Choć bywalców parku nie brakuje.
Zakwasili i udusili
Silne dęby i buki, 100-150-letnie, a nawet starsze prawie 30-metrowe olbrzymy padły ofiarą beztroskiego prowadzenia inwestycji. Spośród 115 drzew w parku trzynaście okazów, a wszystko wskazuje na to, że będzie ich więcej, umarło. Dlatego, że wysypano wokół nich wybrany ze stawów namuł, co zmieniło współczynnik kwasowości, a później wystające szyjki korzeniowe zasypano kilkudziesięciocentymetrową warstwą gruntu. Stało się to w czasie urządzania parku. Po tym drzewa udusiły się. Spada z nich kora, a w czasie wiatrów spore gałęzie.
Gdy miejscy urzędnicy zorientowali się, co może być przyczyną usychania drzew, część z zasypanych drzew udało się uratować. Wówczas usunięto nasypaną warstwę ziemi. Odkopane drzewa wypuściły liście i mają szanse na przetrwanie. Te pozostałe - już nie.
Administrator parku - Słupski Ośrodek Sportu i Rekreacji - wystąpił do miasta o wycinkę trzynastu drzew. Koszt wycinki i nasadzeń nowych drzew to 30 tysięcy złotych. Jednak gdyby ktoś doprowadził do takiego stanu drzewa na terenie prywatnym, to administracja naliczyłaby kary w wysokości siedmiu milionów złotych.
W sierpniu 2014 roku Andrzej Kaczmarczyk, wówczas wiceprezydent Słupska, powiadomił Prokuraturę Rejonową w Słupsku o zniszczeniu drzew na terenie chronionym w czasie od 11 października 2011 roku do czerwca 2014 roku. Szkody oszacowano na około 7 mln zł, czyli właśnie wysokość kary.
Na ile jest istotna szkoda
Prokuratura powołała biegłego w tej sprawie, ale mimo że wskazał przyczynę, umorzyła śledztwo.
- Ze względu na brak znamion czynu zabronionego - informował nas w lipcu Krzysztof Młynarczyk, słupski prokurator rejonowy. - Z opinii biegłego z zakresu dendrologii wynika, że skutki dla środowiska nie są znacząco istotne. W opinii - oprócz nasypania namułu przy drzewach - podniesiona jest też kwestia, że w tym miejscu było kiedyś dzikie wysypisko śmieci.
Ratusz zaskarżył postanowienie o umorzeniu do Sądu Rejonowego w Słupsku. Na posiedzeniu w listopadzie sędzia Joanna Hetnarowicz-Sikora uchyliła postanowienie prokuratury i poleciła prokuraturze dalej prowadzić sprawę.
- Należy sprawdzić, na ile szkoda rzeczywiście jest istotna, bo nie tylko obumarło 13 drzew, ale uszkodzono dwadzieścia dwa drzewa. Również należy sprawdzić, czy nie doszło do degeneracji świata zwierzęcego i roślinnego oraz czy nie doszło do zniszczenia siedlisk gatunków chronionych - uzasadniła sędzia.
Czytaj także:
- Park Kulturowy Klasztorne Stawy w Słupsku
- Czy mieszkańcy Słupska wiedzą, gdzie jest Park Klasztorne Stawy? (wideo)
- Słupsk. Park Kulturowy "Klasztorne stawy" i akwapark przy ul. Grunwaldzkiej
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?