Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sąd to nie miejsce na rodzinne układy

MICHAŁ KOWALSKI [email protected] tel. 059 848 81 20
Wiesław Mikliński, prezes Sądu Okręgowego w Słupsku, zatrudnia na wysokich stanowiskach swojego syna i dwie synowe. Nie widzi w tym problemu. Ministerstwo Sprawiedliwości poprosi go o wyjaśnienie tej sytuacji.

Magdalena Miklińska, synowa prezesa, kieruje oddziałem administracyjnym Sądu Okręgowego w Słupsku. - Kiedy przyjmowałem ją do pracy nie była członkiem rodziny. Później poznała mojego syna, pobrali się półtora roku temu - tłumaczy prezes Mikliński. - Spełnia wszystkie warunki wymagane na tym stanowisku. Inaczej nie pracowałaby u nas. Według Krzysztofa Józefowicza, wiceministra sprawiedliwości, sprawa nie jest jednoznaczna: - Pod kątem prawnym wszystko jest w porządku. Należy jednak unikać sytuacji, w których ludzie spokrewnieni lub skoligaceni pełnią funkcje w tej samej jednostce wymiaru sprawiedliwości - uważa wiceminister.

Syn i druga synowa też pracują w sądzie

W słupskim okręgu zostali zatrudnieni także inni członkowie rodziny prezesa. W Sądzie Rejonowym w Słupsku (podlega Miklińskiemu) zatrudniony jest jego syn - Maciej - na stanowisku kuratora. Druga synowa dostała p r a c ę j a k o kurator w Sądzie Rejonowym w Lęborku (również podlega prezesowi). Kiedy została zatrudniona? - Chyba jakieś dwa lata temu - odpowiada Mikliński - A syn? To nie ma żadnego znaczenia - ucina. Prezes przekonuje nas, że gdy członkowie jego rodziny składali podania o zatrudnienie na etatach kuratorskich, wyłączył się z podejmowania jakichkolwiek decyzji w ich sprawach. Rozmowy kwalifikacyjne prowadzili kurator okręgowy i wiceprezesi. Mikliński jest ich szefem. - W ogóle na ten temat z podwładnymi nie rozmawiałem. Uważam jednak, że moje dzieci mają prawo, tak jak każdy obywatel, starać się o pracę, jeżeli mają odpowiednie kwalifikacje - dodaje prezes. Czy jeszcze ktoś z jego rodziny pracuje w okręgu słupskim? - Nie - zapewnia.

Niepotrzebne podejrzenia

Mikliński już raz wyjaśniał resortowi sprawiedliwości sprawę zatrudniania w okręgu słupskim osób z jego rodziny. - Oddałem się wówczas do dyspozycji ministra, ale nie podjął żadnych kroków - przypomina prezes. Wiceminister Józefowicz stwierdza kategorycznie: - Członkowie rodzin nie powinni pracować w podległości służbowej na stanowiskach funkcyjnych w tym samym sądzie. To może rodzić niepotrzebne podejrzenia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza