Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sąd w Słupsku: Z fotoradaru nie mogło być mandatu

Andrzej Gurba [email protected]
Straż w Trzebielinie używa fotoradarów mobilnego i stacjonarnego. Na stacjonarny do kwietnia 2014 nie miała zgody od GITD.
Straż w Trzebielinie używa fotoradarów mobilnego i stacjonarnego. Na stacjonarny do kwietnia 2014 nie miała zgody od GITD. Archiwum
Sąd Okręgowy w Słupsku uznał, że do 18 kwietnia tego roku Straż Gminna w Trzebielinie nie mogła karać z fotoradaru w Suchorzu.

Słupski sąd rozpatrywał zażalenie komendanta Straży Gminnej w Trzebielinie na postanowienie miasteckiego sądu. Ten ostatni umorzył postępowanie, w którym straż wnioskowała o ukaranie mandatem kierowcy, który przekroczył prędkość w Suchorzu, co zarejestrował fotoradar. Takich umorzeń było więcej. I teraz wszystkie zaakceptował sąd drugiej instancji.

Słupski sąd, podobnie jak wcześniej miastecki, uznał, że straż w Trzebielinie nie miała do 18 kwietnia 2014 roku uprawnień do wystawiania mandatów i wysyłania wniosków do sądu, bo do tego dnia nie miała zgody na użytkowanie fotoradaru od Głównego Inspektora Transportu Drogowego. Zgoda była, ale jedynie na instalację obudowy na stacjonarne urządzenie rejestrujące. - Nie przekonują argumenty skarżącego (komendanta straży - dop. redakcji), że taka zgoda jest równoznaczna ze zgodą na instalację samego urządzenia rejestrującego, bo w takim razie, w jakim celu wójt zwrócił się do Głównego Inspektora Transportu Drogowego o sprostowanie decyzji - retorycznie pyta słupski sąd w uzasadnieniu.

Zobacz także: Fotoradar w Suchorzu działa nielegalnie. Straż Gminna nie może karać kierowców

Miastecki sąd wcześniej rozróżnił jeszcze zgodę na instalację i eksploatację (czyli bieżące używanie). Co więcej, podkreślił, że zgoda z 2011 roku dotyczy tylko instalacji masztu i niczego innego (a na pewno nie urządzenia). A więc w połowie 2013 roku straż w Trzebielinie nie miała, zdaniem sądu, tak zgody na instalację urządzenia, jak i jego eksploatację. W kwietniu 2014 roku doszła zgoda na instalację, ale do tej pory nie ma zgody na jego używanie. Argumentacji z tego ostatniego zdania słupski sąd nie podzielił.

Tak czy inaczej straż w Trzebielinie nie mogła karać kierowców przekraczających prędkość od czerwca 2012 roku do 18 kwietnia tego roku. I to jest już prawomocna decyzja sądu.

Zobacz także: Wybryk przeciwko fotoradarom. Pokazali pośladki na zdjęciu

Paweł Wrycza, komendant trzebielińskiej straży, z jednej strony zapowiada złożenie kasacji do Sądu Najwyższego (będą kwestionowane jakieś kwestie proceduralne), ale z drugiej strony mówi, że nie będą się już
odwoływać od nowych umorzeń zapadłych w miasteckim sądzie. A co z nielegalnymi w świetle decyzji sądu mandatami i wnioskami do sądów wystawionymi przez te prawie dwa lata? Chodzi o kilkanaście tysięcy spraw.
- Sami nic nie możemy zrobić. To są już prawomocne mandaty, sądowe decyzje.

Sami nie możemy ich cofnąć. Jeśli w tych sprawach będą jakieś wnioski, pozwy, to się do nich odniesiemy. Działaliśmy z przekonaniem, że mogliśmy wystawiać mandaty i kierować wnioski do sądu - oznajmia Wrycza. W przepisach istnieje instytucja wznowienia postępowania tak administracyjnego, jak i sądowego, jeśli wyjdą na jaw istotne okoliczności, a tak może być w tym przypadku. W konsekwencji mogą być pozwy o odszkodowanie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza