Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sami swoi

(kas)
Działacze PSL i SLD zostali szefami powiatowych biur Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa w regionie słupskim. Z klucza partyjnego obsadzane są te stanowiska w całym kraju. Zaniepokojona Komisja Europejska czeka na wyjaśnienia polskiego rządu

Komisję niepokoi wymiana kadr w oddziałach regionalnych i sposób rekrutacji do ich powiatowych agencji. Odbiera to jako "objaw politycznego wpływania obu partii na realizację unijnych programów". Według "Rzeczpospolitej" Unia Europejska grozi nawet wstrzymaniem programu pomocy dla rolnictwa - SAPARD.
Sprawdziliśmy, kim są ludzie, którzy zostali szefami powstałych niedawno powiatowych agencji ARiMR w regionie słupskim. Kierownikiem biura w Słupsku jest Eugeniusz Diakun, członek Polskiego Stronnictwa Ludowego, w Bytowie kieruje Wacław Kozłowski, członek Sojuszu Lewicy Demokratycznej. - Tu nie chodzi o polityczne działania. SLD w Bytowie otrzymało propozycję wystawienia kandydata na kierownika biura. Warunkiem było wykształcenie wyższe rolnicze. Wacław Kozłowski spełniał ten warunek.
Nie ma w tym nic złego - uważa Gerard Czaja, senator SLD.
W Człuchowie funkcję kierownika objął Krzysztof Szymański związany z PSL. - W zasadzie zawiesiłem członkostwo w stronnictwie - wyjaśnia.
Jedynie w Lęborku kierownikiem ma zostać osoba bezpartyjna. Mirosław Rybicki jest szefem Ośrodka Doradztwa Rolniczego. - Oficjalnie nie otrzymałem jeszcze zapewnienia o wyborze. Ale umowa o pracę ma być na czas określony - prawdopodobnie na 3 miesiące. Trochę ryzykuję, ale chcę się sprawdzić w nowej roli - mówi Rybicki.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza