Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Samo zdrowie w filiżance herbaty

SN
Jak dotąd nikomu nie udało się przedstawić bezsprzecznych dowodów na to, że herbata ma wyjątkowe właściwości zdrowotne. Istnieje jednakże wiele poszlak, które pośrednio potwierdzają słuszność tej opinii.

Krzew o łacińskiej nazwie Camellia sinensis ciągle nie może doczekać się rozstrzygającego wyroku. Jedni twierdzą, że napar z niego to kwintesencja zdrowia. Inni jednak uważają, że to gruba przesada i odradzają nadmierną konsumpcję. Herbata jest jednym z częściej badanych produktów spożywczych. Mimo to naukowcy wciąż spierają się o jej wpływ na organizm człowieka. Dane przedstawiane przez jednych są natychmiast podważane przez innych.

Badania nad właściwościami leczniczymi herbaty prowadzi się od dawna, jednak najwięcej interesujących informacji na ten temat zebrano dopiero w ostatnich latach. W przypadku tej rośliny większość jej potencjalnych zalet zdrowotnych ma związek z obecnymi w niej przeciwutleniaczami, które chronią organizm przed chorobami serca i nowotworami. Analizy chemiczne potwierdziły, że herbata, w szczególności zielona, zawiera bardzo aktywne przeciwutleniacze. Są to przede wszystkim polifenole i katechiny.

Kłopot w tym, że zdecydowana większość faktów mających dowodzić nadzwyczajnych wartości zdrowotnych herbaty pochodzi z badań na zwierzętach. Na przykład podczas eksperymentu, który przeprowadzili naukowcy z Case Western Reserve University (USA), myszom dodawano regularnie polifenole pochodzące z zielonej herbaty, po czym u wszystkich zwierząt zainicjowano rozwój reumatoidalnego zapalenia stawów. Choroba ta rozwinęła się tylko u ośmiu spośród 18 gryzoni karmionych polifenolami, podczas gdy w grupie kontrolnej zachorowały na nią wszystkie zwierzęta.

Dotychczas przeprowadzono też kilkadziesiąt eksperymentów na zwierzętach, które miały wyjaśnić, czy herbata może wzmacniać organizm przed rakiem. Niektóre z tych badań sugerują, że rzeczywiście polifenole mogą do pewnego stopnia chronić przed niektórymi rodzajami raka, w szczególności przed nowotworami jamy ustnej i układu trawienia. Czy jednak efekt byłby ten sam w przypadku ludzi? Nie sposób w pełni odpowiedzieć na to pytanie. Badania z udziałem ludzi sprowadzają się zwykle do obserwacji, testów i opracowań statystycznych. Ze zrozumiałych powodów trudno sobie wyobrazić prowadzenie ryzykownych doświadczeń polegających na inicjowaniu u ludzi rozmaitych chorób, a następnie sprawdzaniu, czy popijanie herbaty je zatrzyma.

Jedno z ciekawszych badań klinicznych opisanych w literaturze naukowej wykonano w Chinach. W doświadczeniu wzięło udział 59 osób ze stanami przedrakowymi jamy ustnej. Połowie pacjentów podawano przez sześć miesięcy kapsułki wypełnione polifenolami wyizolowanymi z zielonej herbaty, pozostali połykali w tym czasie pastylki nie zawierające żadnych związków leczniczych. Okazało się, że u osób z pierwszej grupy rakowate guzy zmniejszyły się, z drugiej zaś - uległy powiększeniu. Jednak chińskich badań nikomu nie udało się powtórzyć, co bardzo obniża ich wartość.

Także inne badania, przeprowadzone wśród 35 tys. mieszkańców amerykańskiego stanu Iowa, sugerowały wprawdzie, że wypijanie co najmniej dwóch filiżanek herbaty dziennie może zmniejszać ryzyko nowotworów układu pokarmowego i moczowego, lecz sami autorzy badań uznali, że związek między jednym i drugim jest dość hipotetyczny. "Żadnych konkretnych zależności nie udało się wykryć" - stwierdzili w artykule. Także badania epidemiologiczne w Holandii, które objęły aż 110 tys. osób, nie wykazały, aby osoby regularnie pijące herbatę rzadziej chorowały na nowotwory płuc, piersi i jelita.

Czyżby zatem herbata pomagała tylko zwierzętom? Oto amerykański badacz Fung-Lung Chung twierdzi, że myszy i szczury, które w jego eksperymencie piły czarną i zieloną herbatę, a także rozpuszczoną w wodzie kofeinę, rzadziej zapadły na raka płuc wywoływanego przez toksyczne substancje rakotwórcze z dymu tytoniowego. Inny naukowiec zza oceanu Roderick Dashwood z Uniwersytetu Stanu Ohio dowodzi w swoich pracach, że herbata hamuje u zwierząt postępy raka okrężnicy.

Skoro szczury, które na co dzień nie gustują przecież w herbacie, tak dobrze się po niej czują, to może jednak coś jest na rzeczy? Brakuje dowodów - odpowiadają epidemiolodzy. A inni lekarze przypominają, że nadmierna konsumpcja mocnej herbaty może być także szkodliwa. Po pierwsze zwracają uwagę, że obecne w herbacie związki garbnikowe zwane taninami, które nadają jej charakterystyczny cierpki smak i brunatną barwę, utrudniają przyswajanie przez organizm wielu cennych mikroelementów, takich jak selen, miedź i żelazo, a także witaminy B1 i niektórych leków. Po drugie, taniny w dużych stężeniach powodują wydzielenie się w żołądku związków drażniących błonę śluzową.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza