Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Samolot, który znalazły dzieci wrócił do polskiej armii

(mmb)
Wnukowie pana Grzegorza Krupskiego otrzymali wojskowe gadżety za znalezienie samolotu.
Wnukowie pana Grzegorza Krupskiego otrzymali wojskowe gadżety za znalezienie samolotu. Archwium Czytelnika
Wojsko odebrało rozbity samolocik, który spadł do morza na zachód od Ustki i został wyrzucony na plażę w Poddąbiu. Komenda usteckiego poligonu obdarowała znalazców pamiątkowymi gadżetami.

Jak już informowaliśmy, wrak imitatora środka napadu powietrznego typu Szogun, znalazł wraz ze swoimi wnukami Grzegorz Krupski, turysta z Łodzi wypoczywający w Poddąbiu. Pomogliśmy mu znaleźć właściciela latającego modelu.

Okazało się, że maszyna wyprodukowana przez firmę z Mielca latała nad usteckim poligonem jako cel dla przeciwlotników. Jak wyjaśnił nam major Zbigniew Woszczyk, samolot o wadze ponad 20 kg i rozpiętości skrzydeł ponad 3 metry najprawdopodobniej został zestrzelony albo wyleciał poza strefę poligonu, wskutek czego zainstalowany w nim system nawigacyjny GPS spowodował odcięcie dopływu paliwa do silnika oraz uruchomił spadochron, aby maszyna, nad którą utracono kontrolę, natychmiast spadła do morza, nie czyniąc szkód.

W piątek wojskowi przyjechali do Poddąbia odebrać samolot. Wnukom pana Grzegorza przekazali wojskowe kubki pamiątkowe, proporczyk usteckiego Centralnego Poligonu Sił Powietrznych oraz tak zwaną smycz.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza