Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Samorządowcy szykują się do zwolnień czynszowych i ulg podatkowych z powodu koronawirusa , ale nie chcą też ulegać naciągaczom

Zbigniew Marecki
Fot. Łukasz Capar
Tak w skrócie można opisać nastroje, które panują w urzędach gmin i miast w regionie słupskim. Do takiego wniosku doszliśmy po tym, jak o tej sprawie rozmawialiśmy z pracownikami, szefami oraz rzecznikami prasowymi kilku gmin. Coś się jednak dzieje.

Tematem zainteresowaliśmy się, bo w mediach podejmujących tematy samorządowe coraz częściej można się natknąć na tematy dotyczące rozmaitych ulg, w tym i finansowych, które wprowadzają samorządy lokalne w gminach, powiatach i województwach na terenach, gdzie działają. czy podobnych rozwiązań można się także spodziewać w regionie słupskim?

- W naszym urzędzie trwa na razie dyskusja wewnętrzna. Jest już urzędniczy projekt, który będzie dyskutowany przez kierownictwo w swoim gronie i podczas spotkań z radnymi - mówi Monika Rapacewicz, rzecznik prasowa słupskiego magistratu, O szczegółach jednak na razie nie mówi.

- W życiu tak jest, że budżet kraju czy gminy musi mieć przychody, aby można zaspokajać potrzeby tych, co potrzebują . Jeśli zrezygnujemy z części przychodów, to do razu musimy powiedzieć, skąd zabierzemy i czego nie zrobimy. Jeśli rząd zdecydował, że trzeba zamknąć sporą część zakładów usługowych, to jak to się będzie przedłużać, to może dojść do ich plajty. Dlatego trzeba pomagać, ale rozsądnie. Ja na razie bym odraczał rożne płatności, choćby te związane z podatkami od nieruchomości czy czynszami - mówi Bogusław Dobkowski, słupski radny z ramienia PO.

- Jest potrzeba przygotowania pakietu samorządowego dotyczącego odroczenia w czasie lub rezygnacji z różnych płatności. Musimy także dowiedzieć się , jak będzie wyglądał budżet miasta, bo wcześniejsze zapowiedzi na temat naszego udziału w podatkach PIT i CIT są już nieaktualne. To wszystko zaś może spowodować pewne konieczne ruchy dotyczące planów remontowych i inwestycyjnych. Trzeba także zastanowić się nad instytucjami kultury, które teraz nie działają, a mają koszty. Ta sytuacja może spowodować kłopoty pod koniec roku . Jednocześni powinniśmy pomóc zwłaszcza małym przedsiębiorcom, aby mogli przetrwać w trudnej sytuacji, która może potrwać dość długo, bo nie wiadomo, czy szybko spadnie zachorowalność na koronowirusa - uważa rany PiS Tadeusz Bobrowski. Według niego prezydent Słupska może część decyzji podjąć we własnym zakresie, a na inne musi uzyskać zgodę radnych.

Tymczasem Ewa Wach, prezes Przedsiębiorstwa Gospodarki Mieszkaniowej w Słupsku twierdzi, że na razie nie otrzymał jeszcze wniosku o obniżenie lub zawieszenie czynszów od najemców lokali użytkowych, a dzielą się one na kilka kategorii. Jak się dowiedzieliśmy, w ubiegłym roku prezydent Słupska zgodziła się na rożne zwolnienia i ulgi w łącznej wielkości przekraczającej 2 miliony złotych.

Różne wnioski o zwolnienia i odroczenia docierają także do wielu wójtów i burmistrzów w regionie słupskim.

- Trzeba do nich jednak podchodzić bardzo ostrożnie, bo takie wnioski często składają rozmaici naciągacze, którzy chcą wykorzystać dobry pretekst. Na przykład rolnicy obecnie nie mają powodów do zwolnień i odroczeń, bo koronawirus nie oddziałuje na zwierzęta. Nie mamy także suszy. Raczej ziemia jest dość mokra z powodu zbyt wielu opadów. Na pewno będziemy rozpatrywać indywidualne wnioski małych przedsiębiorców, bo są tacy, którzy mocno stracili wskutek ograniczenia handlu i usług. Na razie na ten temat dyskutujemy w gronie samorządowców, aby wyrobić podobne stanowisko w gminach z całego regionu - powiedział "Głosowi" jeden z wójtów.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza