Wnioski mają być składane od 1 kwietnia. Z naszej sondy wśród samorządowców z powiatu słupskiego wynika, że większość z nich spodziewa się, że na każdy z samorządów będzie przypadać ok. 40 tysięcy złotych z puli wyznaczonej przez rząd, choć są i tacy, którzy spodziewają się 75 tysięcy złotych.
Jak samorządy przygotowują się do sporządzania wniosków?
- Wysłałem już do dyrektorów gminnych szkól prośbę o sporządzenie oferty, bo chcę się zorientować, jakie jest zapotrzebowanie. Generalnie nie jest tak źle z wyposażeniem , tym bardziej że niedawno otrzymaliśmy z innego źródła 12 komputerów. Uważam, że jak dają, to się bierze. Dlatego z pewnością sporządzimy wniosek - zapowiada Andrzej Kordylas, wójt gminy Damnica.
Informacje od dyrektorów zbiera dopiero także Dawid Litwin, wójt Potęgowa. Dlatego nie podjął jeszcze decyzji, czy złoży wniosek o rządowe pieniądze. Od stanowiska dyrektorów kształt swojego wniosku uzależnia także wójt Gminy Ustka. W sobotę i niedzielę kierownictwo Centrum Usług Wspólnych, które działa w Gminie Kobylnica, już przeprowadziło konsultacje z dyrektorami gminnych szkół.
- Po konsultacjach z dyrektorami ustaliliśmy, że potrzeba nam jeszcze 114 tabletów, 20 laptopów i 25 sztuk mobilnego internetu. Wcześniej już wypożyczyliśmy uczniom sto tabletów, które znajdują się na stanie szkół. Z tej analizy wynika, że musimy wydać ok. 150 tysięcy złotych, aby zaspokoić wszystkie potrzeby. Zdecydowaliśmy, że będziemy robić zakupy za własne pieniądze, ale wystąpimy także z wnioskiem do rządu. Liczymy na 75 tysięcy złotych, choć na razie trudno powiedzieć, ile pieniędzy dostaniemy - uważa Leszek Kuliński, wójt Gminy Kobylnica.
-Gmina Słupsk będzie składać wniosek do Ministerstwa Cyfryzacji na zakup laptopów dla uczniów naszych szkół. Placówki zgłosiły już zapotrzebowanie na potrzebny sprzęt. Ponieważ zgodnie z rozporządzeniem na każdy samorząd nie mniej niż 40 tysięcy złotych na samorząd, planujemy złożyć 2 wnioski po 40 tys. złotych - informuje Ewa Guzińska, rzecznik prasowy Gminy Słupsk.
- Na pewno będziemy składać wniosek, ale na razie zastanawiam się, czy ubiegać się na zakup jednego bardzo dobrego komputera, przy pomocy którego moglibyśmy prowadzić lekcje online, czy też raczej skupić uwagę na zakupie laptopów, które moglibyśmy wypożyczać uczniom - mówi o swoich dylematach Arkadiusz Walach, wójt Gminy Smołdzino.
- W związku z nauką online okazało się, że potrzeby są ogromne. Nie poradzimy sobie z nimi sami. Dlatego będziemy korzystali z każdej formy pomocy. Także tej, którą oferuje rząd - zapowiada Danuta May, wójt Gminy Główczyce.
- Na razie czekamy na wniosek w tej sprawie, który na stronie ministerialnej ma się pojawić dopiero w środę - mówi z kolei Anna Sadlak, dyr. Wydziału Edukacji w słupskim ratuszu.