Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sanatorium z ZUS czy NFZ? Kolejka na leczenie różni się

Joanna Boroń
07.12.2015, kielce, sanatorium polanika. fot. dawid lukasik/polska press
07.12.2015, kielce, sanatorium polanika. fot. dawid lukasik/polska press brak
Wizyta w sanatorium ma służyć poprawie stanu zdrowia – podczas turnusu skorzystać można z rożnych zabiegów oraz odpocząć. Kolejki do sanatoryjnego leczenia są długie. Chyba, że na leczenie wysyła nas ZUS, a nie NFZ. To ma znaczenie? Ogromne!

Zakład Ubezpieczeń Społecznych wysyła do sanatorium pracowników, nie z dobrego serca, ale z finansowej kalkulacji. Bardziej opłaca się zapłacić za leczenie sanatoryjne niż przez całe lata płacić rentę osobie, która nie jest już zdolna do pracy. Dlatego program rehabilitacji leczniczej w ramach prewencji rentowej ZUS nie jest skierowany do emerytów. Oni mogą się ubiegać o sanatorium tylko z Narodowego Funduszu Zdrowia (ta "kolejka" jest dużo dłuższa). Do sanatorium z ZUS nie wyjadą również osoby pobierające rentę socjalną oraz osoby ubezpieczone w KRUS.

Najczęściej powodem kierowania na rehabilitację są schorzenia narządu ruchu, układu krążenia, psychosomatyczne, choroby układu oddechowego oraz rehabilitacja po operacji gruczołu piersiowego z powodu nowotworu.

Aby wyjechać do sanatorium w ramach tzw. prezencji rentowej, musimy najpierw wybrać się do lekarza pierwszego kontaktu lub specjalisty. Jeżeli uzna, że mamy schorzenie, które utrudnia pracę, albo że postęp choroby może w przyszłości spowodować niezdolność do pracy, powinien wypisać wniosek o przeprowadzenie rehabilitacji leczniczej w ramach prewencji rentowej ZUS. Dokument może być sporządzony na dowolnym formularzu. Ważne, aby były w nim: imię i nazwisko chorego, PESEL, adres zamieszkania i numer telefonu, rozpoznanie medyczne w języku polskim, opinia, czy po przeprowadzeniu rehabilitacji istnieje pozytywne rokowanie odzyskania zdolności do pracy.

Wniosek należy złożyć w dowolnej placówce ZUS i czekać na spotkanie z lekarzem orzecznikiem. Jeżeli lekarz orzecznik stwierdzi celowość przeprowadzenia rehabilitacji, wyznaczany jest ośrodek rehabilitacyjny oraz data rozpoczęcia rehabilitacji, zwykle najbliżej miejsca zamieszkania przyszłego pacjenta.

Skierowanie do sanatorium możemy też dostać bezpośrednio od ZUS w sytuacji gdy lekarz orzecznik podczas kontroli zwolnienia lekarskiego, orzeka, że są przesłanki do przyznania świadczenia rehabilitacyjnego, albo wydaje orzeczenie w sprawie niezdolności do pracy, gdy ktoś stara się o rentę.

ZUS nie posiada własnych ośrodków rehabilitacyjnych. Zawiera umowy z ośrodkami, które muszą spełnić określone wymagania prawne, kadrowe, lokalowe i medyczne. Ośrodki zlokalizowane są na terenie całej Polski, w tym również w miejscowościach uzdrowiskowych.

Rehabilitacja trwa 24 dni, ale może zostać wydłużona lub skrócona. Decyduje o tym ordynator ośrodka rehabilitacyjnego. ZUS w całości pokrywa koszty rehabilitacji: leczenia, zakwaterowania i wyżywienia. Dodatkowo ZUS zwraca koszty dojazdu najtańszym środkiem komunikacji publicznej z miejsca, w którym mieszka chory, do oraz z ośrodka rehabilitacyjnego.

Ale uwaga: wyjazd do sanatorium ze skierowania ZUS to nie wczasy – pacjent nie może sobie wybrać ośrodka, leczenia nie można przerwać, trzeba poddawać się wszystkim procedurom i zabiegom, słuchać zaleceń lekarzy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Sanatorium z ZUS czy NFZ? Kolejka na leczenie różni się - Głos Szczeciński

Wróć na gp24.pl Głos Pomorza