Historia 19-letniej Sandry Busłowicz z Budowa poruszyła serca mieszkańców całego Pomorza. W dzieciństwie dziewczyna zachorowała na nowotwór.
Świat się zawalił
- Moi rodzice byli pewni, że jestem zdrowym dzieckiem - opowiada Sandra - Roześmiana i szczęśliwa, taka właśnie byłam. Z dnia na dzień zaczęłam utykać na lewą nóżkę. Zaczęła się wędrówka po lekarzach, jednak nikt nie umiał powiedzieć, co tak naprawdę mi jest. Minęło kilka miesięcy, zanim trafiłam do szpitala, w którym po rezonansie magnetycznym okazało się, że mam wielkiego guza penetrującego do kanału kręgowego. Świat się nam zawalił. Przeniesiono mnie na chemioterapię dziecięcą. Zaczęły się badania, pobranie szpiku, biopsja i rozpoznanie - neuroblastoma III stopnia.
Chemioterapia, operacje, autoimmunologiczny przeszczep szpiku kostnego - to wszystko spotkało filigranową dziś nastolatkę. - Przy każdym pobycie w szpitalu wierzyłam w to, że moja historia zakończy się szczęśliwie - mówi z uśmiechem. - Tak mijały całe lata, aż do tego momentu, do tego dnia... 17 sierpnia 2022 roku, konieczna okazała się amputacja.
Amputacja nogi
Operacja się udała. Ale pojawiła się kolejna bariera: proteza za ponad 200 tysięcy złotych. Jej koszt przewyższył możliwości finansowe rodziców, a Sandra tak bardzo chciała zatańczyć na swojej studniówce. Jest w klasie maturalnej o profilu informatycznym.
Dokładnie 19 września Sandra założyła zbiórkę. I ruszyła lawina pomocy. Historia Sandry poruszyła wszystkich, zaczęły wpływać małe i duże sumy, w akcje pomocowe włączyło się mnóstwo osób. Były koncerty, biegi, licytacje i wywiady. Padło dużo wzruszających i gorzkich słów. Sandra wspominała, jak była wyśmiewana w szkole. - Kuternoga - te słowa wciąż dźwięczą mi w uszach - mówi Sandra. - Nikt z tamtych ludzi, z dawnych lat, nie odezwał się żeby przeprosić. Nie mam żalu. Ale chciałam, żeby wiedzieli, jak bardzo mnie to bolało.
Dziewczyna spełni swoje marzenie
Sandra jest szczęśliwa, bo jej marzenie się spełni.
- Zakładając zbiórkę nie sądziłam, że uzbieranie pełnej sumy będzie możliwe - mówi szczęśliwa Sandra. - Z każdą złotówką wątpliwości odchodziły, a nadzieja rosła. Teraz na koncie jest pełna kwota! Dziękuję wszystkim darczyńcom za okazane serce i pomoc w osiągnięciu celu! Dzięki Wam udało się i mogę spełnić swoje marzenie, które ciągnęło się za mną od dziecięcych lat! Bardzo się cieszę, że byliście ze mną cały czas, bez Was by się to nie udało. Wzruszyło mnie, jak wielu ludzi jest jeszcze na świecie o tak złotym sercu, chętnych do pomocy, to ile osób zgromadziło się na biegu Mikołajkowym było tak wielkim zaskoczeniem. I wpłata dopełniająca, pan który przelał ostatnie, brakujące 13 tysięcy złotych - bardzo mnie zaskoczył.
I co teraz? Teraz najważniejsze. Dobrać odpowiednią protezę.
- Dziewiątego stycznia jadę po pierwsze kolano do testowania, które będę nosiła tydzień, po tym czasie muszę je zwrócić i wziąć kolejne - opowiada 19-latka. - Po testach dwóch rodzajów protez specjalistyczna firma zdecyduje, które z nich będzie dla mnie najlepsze.
Studniówka już w styczniu
13 stycznia Sandra spełni swoje marzenie. Zatańczy na swojej studniówce. Wszystko drobiazgowo zaplanowała.
- Będę miała jeszcze testową protezę - mówi Sandra. - Ale oczywiście, że zatańczymy z Michałem poloneza. Odświętne kreacje już są gotowe. Ja założę granatową sukienkę, a mój chłopak Michał z tego samego materiału muszkę, żebyśmy pasowali do siebie - cieszy się 19-latka.
Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?