Sanepid w Koszalinie - wicewojewoda gasił pożar

- Ile osób straci pracę? Dlaczego nasze laboratorium musi stać się filią szczecińskiego? Przecież my działamy bardzo dobrze, wykonujemy mnóstwo badań zleconych, zarabiamy na siebie. Dlaczego nie możemy sami się zreorganizować, skoro jest taka potrzeba, tylko koncepcję narzuca nam Szczecin? - padały pytania z sali.

- Nie ma mowy o żadnej likwidacji laboratorium w Koszalinie. Ono służy do wykonywania zadań ustawowych i tak pozostanie. Choć musimy brać pod uwagę to, że zakres zadań się zmniejsza, poza tym plany są takie, by zdecydowanie wzmocnić działania nadzorowe sanepidu, a ograniczyć lub w przyszłości wykluczyć wykonywanie przez laboratoria poszczególnych stacji badań zleconych, czyli tych komercyjnych. Stąd też zmiany, które chcemy wprowadzić w strukturze działania stacji w województwie zachodniopomorskim - tłumaczył na gorąco Ryszard Mićko, wicewojewoda zachodniopomorski.

Małgorzata Domagała-Dobrzycka, zastępca wojewódzkiego inspektora sanitarnego, uściśliła, że obecnie jest 20 stacji powiatowych plus jedna wojewódzka, z których 11 ma charakter nadzorowo-laboratoryjny. W nowej strukturze laboratoria zachowają tylko cztery stacje. Będzie jeden oddział laboratoryjny WSSE w Szczecinie i jego filie w Kamieniu Pomorskim, Koszalinie i Szczecinku. Powód - zdecydowany spadek wykonywanych badań nadzorowych wody o 40% w porównaniu do 2007 roku, a żywności o 47% w porównaniu również do 2007 roku.

Wypracowanie tej koncepcji trwało blisko dwa lata, o czym już pisaliśmy. Przeprowadzonych zostało wiele spotkań z dyrektorami stacji, starostami oraz wojewodą zachodniopomorskim. Powołane zostały trzy zespoły do spraw reorganizacji, w których byli też delegaci związków zawodowych, choć jak twierdzą pracownicy koszalińskiej stacji, ich przedstawiciela w nich nie było.

A informacje, jakie do nich docierały, nie wskazywały na to, że koszalińskie laboratorium będzie filią wojewódzkiego. Zgodnie z przygotowaną koncepcją, która została już zatwierdzona przez inspektora głównego i trafiła na biurko ministra zdrowia, 16% pracowników stacji powiatowych i wojewódzkiej to emeryci, osoby z uprawnieniami emerytalnymi i zatrudnieni na czas określony.

Łącznie 142 osoby i to 63 z nich ma dotknąć osobiście planowana restrukturyzacja. W laboratoriach obecnie pracuje 206 osób, a ma ich pozostać 142, w administracji 166, a ma ich być 145, inspektorów i ich zastępców jest 26, a ma być 23. Za to w nadzorze pracuje 476 osób, a ma 501, czyli o 25 więcej niż obecnie. Te stanowiska mają być zaproponowane obecnym pracownikom.

Zgodnie z zapewnieniami Małgorzaty Domagały - Dobrzyckiej, koszalińskie laboratorium ma dysponować 38 etatami, czyli tyloma, co obecnie. Za to z 19-osobowej administracji nie pozostanie więcej niż 8 osób.

O ostatecznym kształcie restrukturyzacji zachodniopomorskiego sanepidu, ale i tych w pozostałych województwach zadecyduje minister zdrowia w swoim rozporządzeniu. - Mógłby decyzję co do naszego województwa podjąć wojewoda, ale wolimy zachować te bardziej wyczerpujące procedury. Rozporządzenie poprzedzą jeszcze konsultacje związkowe i publikacja w BIP - dodał wicewojewoda.

Pracownicy koszalińskiej stacji w mieszanych nastrojach wyszli z sali, licząc na to, że nie zostaną pominięci w dalszych konsultacjach, a konieczne redukcje i zmiany strukturalne przeprowadzone zostaną w uzgodnieniu z nimi.