Jak jużwczoraj informowaliśmy saperzy pokruszyli 250 metrowy zator lodowy na mniejsze kawały kry. Mają one po kilka metrów długości i powoli spływają do morza. Jak informują wojskowi w akcji zużyli kilkadziesiąt kawałków trotylu.
Wczoraj zmienili nieco system pracy i nie tylko umieszczali kilogramowe ładunki wybuchowe w otworach wywierconych w lodzie, ale także umieszczali ładunki na powierzchni lodu.
Umieszczano na jego powierzchni ładunki o wadze 400-800 gramów. Taka metoda pozwoliła na szybsze tempo likwidowania zatoru, bo przygotowanie jednej eksplozji za pomocą wiercenia w lodzie trwało około półtorej godziny.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?