Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sąsiedzi narzekają na gimnazjalistów

Zbigniew Marecki
Zbigniew Marecki
W czasie przerw pomiędzy lekcjami uczniowie Gimnazjum nr 2 w Słupsku bardzo często opuszczają teren szkoły i dyskutują na chodniku lub w pobliskim parku.
W czasie przerw pomiędzy lekcjami uczniowie Gimnazjum nr 2 w Słupsku bardzo często opuszczają teren szkoły i dyskutują na chodniku lub w pobliskim parku. Zbigniew Marecki
Niektórym mieszkańcom bloków przy ul. Zygmunta Augusta nie podoba się, że uczniowie Gimnazjum nr 2 blokują chodnik. W tej sprawie odebraliśmy już kilka telefonów od mieszkańców tego rejonu miasta.

- Młodzież z Gimnazjum nr 2 potrafi się zachowywać skandalicznie. Zwłaszcza w czasie przerw, gdy opuszczają teren szkoły i stają na chodniku od strony ulicy Zygmunta Augusta. Niestety, wtedy można zobaczyć, jak plują na chodnik, klną , a nawet tamują ruch. Sam kilkakrotnie widziałem, z jakim trudem przeciskały się między nimi matki z wózkami. Jestem zdziwiony, że mogą to robić. Chyba nauczyciele powinni inaczej z nimi postępować, bo uczniowie powinni spędzać przerwy na boisku szkolnym, a nie poza nim. Tak było za moich czasów i wszyscy tej zasady przestrzegali. Uważam, że należałoby do tej starej zasady wrócić - przekonuje wzburzony emeryt.

Inna nasza czytelniczka z kolei zwraca uwagę na aspekt bezpieczeństwa. - Rozumiem, że młodzi ludzie nie chcą być cały czas pod kontrolą. Sama w czasach szkolnych czasem chodziłam „na dymka” poza budynek szkoły, ale mam wrażenie, że tak mocno nie ryzykowaliśmy podczas przechodzenia przez drogę, Tymczasem siedziba Gimnazjum nr 2 znajduje się przy dość ruchliwym skrzyżowaniu, więc tam o wypadek nie jest trudno. Dlatego, jako matka dziecka, które jeszcze przez dwa lata będzie chodziło do tego gimnazjum, prosiłabym jego dyrekcję o podjęcie działań, które zwiększyłyby bezpieczeństwo uczniów.

O niedawnych uwagach i zarzutach czytelników rozmawialiśmy z Jolantą Wiśniewską, dyrektorką Gimnazjum nr 2 w Słupsku.
- Z podobnymi uwagami stykałam się już kilkakrotnie. W szkole staramy się o to, aby uczniowie spędzali czas wolny na naszym terenie, ale niestety, nie zawsze tak postępują. W związku z tym już wielokrotnie z nimi rozmawiałam. Nie tylko podczas spotkań klasowych, ale także podczas apeli, w trakcie których podejmujemy tematykę wychowawczą. Wówczas często dowiadywałam się, że im przeszkadza, jak ktoś łamie ogólnie obowiązujące zasady. Z tego powodu wiem, że nie akceptują takich zachowań, na które zwracają uwagę państwa czytelnicy, ale niestety, czasem sami też się tak zachowują. Mam nadzieję, że zrozumieją, że inni im się przyglądają i mają nieciekawe obserwacje. Liczymy także na rodziców, że będą z nami w tej sprawie współpracować - mówi dyrektor Jolanta Wiśniewska.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza