Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sąsiedzi widzieli, jak katował roczną sunię. Pies zniknął z posesji [zdjęcia, wideo]

Maria Sowisło
Policjanci z Miastka prowadzą postępowanie wyjaśniające w sprawie znęcania się nad psem w Świerzenku. Miastecki działacz na rzecz zwierząt mówi wręcz o skatowaniu i zabiciu około rocznej suni.

Radosławowi Waszkiewiczowi ze Stowarzyszenia BUBA Pomocna dla Zwierząt trudno opanować emocje.

- To była moja najtrudniejsza interwencja, traktuję ją jako największą porażkę interwencyjną. Straciliśmy niewinne życie, które jeszcze parę godzin wcześniej w bólu wyło, błagając o pomoc - mówi i relacjonuje, że późnym wieczorem w sobotę, mieszkańcy jednej z wsi w gminie Miastko usłyszeli wycie i pisk psiaka, a kiedy wyszli na zewnątrz ujrzeli człowieka, który pięściami okłada maleńką, niespełna roczną sunię. Następnie pies miał być wrzucony do piwnicy.

- Państwo postanowili do nas zadzwonić z prośbą o pomoc, a po wysłuchaniu ich relacji, postanowiliśmy działać. Niestety na samym starcie ponosimy pierwszą porażkę, przegrywamy z czasem, okazuje się że zbliża się godzina 22.00 na komisariacie dyżurny tłumaczy nam, że patrol nie zdąży dojechać około 15 km, by podjąć interwencję przed 22.00. Sami też nie możemy wejść na posesję. Sytuacja jest patowa, pozostaje nam czekać do rana i godziny, która umożliwi nam wejście na teren - relacjonuje Waszkiewicz.

Na posesję udaje się wejść w niedzielę.

- Piwnica była już pusta i świeżo zamieciona. Pan oczywiście wszystkiemu zaprzecza, pokazuje nam resztę swoich psów, a na pytanie, gdzie jest sunia o imieniu Abu, udaje zdziwionego i zapiera się, że nigdy takiego psa nie miał. Nie mamy żadnych wątpliwości, że jeszcze kilka godzin temu w piwnicy konała skatowana Abu. Wraz z policją przeszukujemy teren, szukamy śladów, niestety na próżno. Ciała małej Abu nie odnajdujemy - mówi Waszkiewicz i przyznaje, że ma do siebie pretensje, że w obliczu tak dużej krzywdy psiny nie odważył się złamać prawa i wejść w nocy na posesję. - Stchórzyłem, a Abu przegrała... - mówi.
Mężczyzna początkowo wypierał się, że w ogóle takiego psa miał. Waszkiewicz otrzymał jednak filmik z udziałem małej Abu.

Policjanci przyjęli zgłoszenie o znęcaniu się nad psem.

- Rzeczywiście podczas interwencji na terenie posesji znajdowały się trzy psy, które były w dobrym stanie. Pomimo tego w Komisariacie Policji w Miastku zostało złożone doniesienie - mówi Jarosław Juchniewicz, pełniący obowiązki rzecznika prasowego bytowskich policjantów.

Mieszkańcy wsi są zszokowani i jednocześnie przerażeni. Przypominają, że w 2015 roku ten sam mężczyzna był podejrzewany o zabicie kucyka. Jego ciało zakopał. Tłumaczył się później, że zwierzę samo padło, kiedy uderzyło się o metalowy pręt. Ta sprawa została umorzona. - Pies, o którego teraz pani pyta, nie był pierwszym jakiego zabił. Kojarzę go z młodym wilczurem. Na posesji już go nie ma - sugeruje jedna z mieszkanek wsi.

POLECAMY NA STREFIE AGRO:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Sąsiedzi widzieli, jak katował roczną sunię. Pies zniknął z posesji [zdjęcia, wideo] - Dziennik Bałtycki

Wróć na gp24.pl Głos Pomorza